Uzbrojeni agenci federalni otoczyli ranczo Clivena Bundy’ego który zalega z zapłatą za prawo do wypasu bydła z którego jego rodzina korzysta od 1870 r. W obronie farmera stanęło wielu obrońców wolności z całych Stanów.
Cliven Bundy jest nazywany „ostatnim farmerem w Clark County w Nevadzie”. Swoje ranczo posiada od kilku pokoleń. W 1993 r. odmówił zapłacenia rządowi federalnemu za prawo do wypasu bydła na ziemi na której jego rodzina robiła to od 1870 r. Przez dwadzieścia lat trwały przepychanki prawne z Biurem Gospodarki Przestrzennej a kwota do zapłaty wciąż rosła. W końcu biuro otrzymało polecenie od sądu federalnego aby skonfiskować liczące niemal tysiąc sztuk stado bydła należące do Bundy’ego a następnie sprzedać je na aukcji. W ten sposób urzędnicy chcą wyegzekwować kwotę miliona dolarów.
Bundy nie chcąc poddać się konfiskacie stawił opór a jego posiadłość została otoczona przez uzbrojonych urzędników Biura Gospodarki Przestrzennej i Federalnego Biura Śledczego. Sytuacja została nagłośniona, gdy federalni ranili bronią elektryczną syna farmera Ammona Bundy’ego. Powalona miała też zostać jego siostra. Podobno poturbowane zostały też kobiety w ciąży. Zareagowali na to zwolennicy farmera wywodzący się głównie z organizacji patriotycznych i libertariańskich, którzy tłumnie przybyli na farmę aby pomóc Bundy’emu w obronie farmy. Sytuacja pozostaje patowa.
Czytaj także: „Jastrząb” i „Żelazny” – bracia wyklęci, legendy antykomunistycznego podziemia Lubelszczyzny (biografia)
żród. zdj.: youtube.com