W wieku 76 lat zmarła Aretha Franklin, jedna z najsłynniejszych wokalistek w historii. Chociaż nie jest to informacja oficjalna to wiele wskazuje na to, że przyczyną zgonu był nowotwór trzustki. Artystka zmarła w swoim domu w Detroit.
Kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje, że Aretha Franklin jest w stanie krytycznym. Rodzina prosiła wszystkich o modlitwę w intencji piosenkarki. Teraz opublikowała oficjalne oświadczenie informujące o śmierci artystki. „W jednym z najbardziej mrocznych momentów w naszym życiu, nie jesteśmy w stanie znaleźć słów, które oddadzą nasz ból. Straciliśmy matkę i podstawę naszej rodziny” – czytamy.
O chorobie Arethy Franklin wiedziano już od jakiegoś czasu. W 2017 roku zrezygnowała ona z występów publicznych. Wiele wskazuje na to, że przyczyną śmierci artystki był nowotwór, prawdopodobnie trzustki. Na raka zmarła również trójka jej rodzeństwa. W 2010 roku wokalistka przeszła operację.
Aretha Franklin zasłynęła jako „Królowa Soulu”, które to określenie nadano jej w 1967 roku. Ona sama urodziła się 25 marca 1942 roku w Memphis. Już w wieku 14 lat zaczęła nagrywać płyty, a w wieku lat 19 podpisała pierwszy muzyczny kontrakt. W całej swojej karierze zasłynęła wieloma przebojami, wśród których warto wymienić m.in. „Respect”, „Spanish Harlem” czy „(You Make Me Feel Like) A Natural Woman”.
Wokalistka sprzedała w trakcie swojej kariery ponad 75 milionów płyt. Jest laureatką 18 nagród Grammy, a magazyn „Rolling Stone” umieścił ją na pierwszym miejscu listy 100 najlepszych wokalistów.
Czytaj także: Nie żyje Konrad Gaca. Znany trener i dietetyk miał 42 lata