Przed kilkoma dniami w mediach gruchnęła informacja opublikowana przez Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung. Jej treść brzmiała bardzo poważnie: niemieccy obywatele powinni gromadzić zapasy na wypadek poważnego kryzysu. Do całej sprawy odniósł się Cezary Gmyz, który na antenie Telewizji Republika nazwał to zachowanie „nadzwyczaj racjonalnym”, dodał również, że polski rząd powinien zastanowić się nad wydaniem podobnego polecenia.
Jak informuje Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung, rząd Niemiec po raz pierwszy od czasów zimnej wojny będzie zachęcał obywateli do robienia zapasów na wypadek poważnego kryzysu.
Propozycja została przygotowana przez ministerstwo spraw wewnętrznych. Obejmuje ona również stworzenie niezawodnego systemu alarmowego, przygotowanie służby zdrowia na wystąpienie kryzysu oraz utworzenie systemu wspierającego Bundeswehrę przez instytucje cywilne.
Jednocześnie autorzy projektu stwierdzili, że atak na obszarze Niemiec, który wymagałby obrony kraju siłami konwencjonalnymi, jest mało prawdopodobny. Mimo to Niemcy muszą być przygotowane na taki rozwój wypadków, który mógłby zagrażać istnieniu kraju. Czytaj więcej…
Gmyz: Niemcy zachowują się nadzwyczaj racjonalnie
Do polecenia wydanego przez niemieckie władze odniósł się Cezary Gmyz. W programie „Chłodnym Okiem”, emitowanym na antenie Telewizji Republika, przyznał, iż „Niemcy zachowują się nadzwyczaj racjonalnie w tej sytuacji”. Dziennikarz śledczy i publicysta ocenił, iż nie ma w tym zachowaniu nic niewłaściwego, co więcej, polski rząd powinien zastanowić się nad wydaniem podobnego komunikatu. Są od Rosji oddaleni znacznie bardziej niż my, a biorą pod uwagę możliwość konfliktu. (…) Polska też powinna zastanowić się nad zaleceniem gromadzenia zapasów – oznajmił.
źródło: telewizjarepublika.pl, wMeritum.pl
Fot. pixabay.com