Zapędy imperialistyczne Rosji, czy groźba wojny atomowej ze strony Korei Północnej, nie są według Niemców największymi zagrożeniami dla światowego pokoju. Portal Deutsche Welle opublikował wyniki grudniowego sondażu. Z badania wynika, że Niemcy obawiają się… prezydenta USA Donalda Trumpa.
Nie trzeba być wytrawnym obserwatorem międzynarodowej sceny politycznej, aby zorientować się, że obecny okres względnego pokoju na świecie może się w pewny momencie skończyć.
W ubiegłym roku potwierdził to Kim Dzong Un swoimi próbami rakietowymi i groźbami ataku atomowego. Innym zagrożeniem dla pokoju może być postępowanie obecnego przywódcy Iranu (Ali Chamenei).
Czytaj także: Niemcy stawiają płot na granicy z Polską. Będzie miał aż 120 kilometrów!
Z drugiej strony świat z niepokojem spogląda na dynamiczny rozwój technologiczny i militarny Chin oraz imperialistyczne zapędy prezydenta Rosji Władimira Putina.
Największe zagrożenie dla pokoju? Niemcy wskazują Donalda Trumpa
Tymczasem, zdaniem Niemców, poważniejsze zagrożenie dla przyszłości świata znajduje się wewnątrz sojuszu NATO. Z sondażu Instytutu Badania Opinii Publicznej YouGov dla DPA wynika, że dla naszych zachodnich sąsiadów to Donald Trump jest największym zagrożeniem dla pokoju.
Amerykański prezydent otrzymał 41 proc. głosów, 17 proc. uznało za najniebezpieczniejszego Kim Dzong Una, a 8 proc. wskazało na Putina. Tyle samo otrzymali przywódcy Chin i Iranu.
Wynik można uznać za zaskoczenie, tym bardziej, że ogólnoeuropejskie badanie opublikowanego przez Newsweek (wrzesień 2019) jasno wskazywało, że mieszkańcy UE negatywnie postrzegają działania Rosji.
Uczestniczący we wspomnianym badaniu Polacy domagali się nawet zaostrzenia sankcji przeciwko Rosji. Prawie połowa obywateli naszego kraju uważa, że Putin usiłuje zdestabilizować sojusz w Europie.
Źródło: dw.com, newsweek.pl