Wyjątkowe śledztwo na temat śmierci człowieka, który umarł ponad 5300 lat temu będzie prowadził niemiecki inspektor policji Aleksander Horn. Niemiec jest przekonany, że znaleziona w lodzie osoba została zabita.
W 1991 r. dwóch turystów dokonało przypadkowego odkrycia. Znaleźli oni człowieka w lodzie, w dolinie Ötztal, która znajduje się w Południowej części Tyrolu (Alpy Ötztalskie). Zmarły tkwił tam 5300 lat. Obecnie słynna mumia przebywa w Muzeum Archeologicznym Górnej Adygi w Bolzano we Włoszech. Człowieka nazwano Ötzi.
Niemiecki inspektor policji Aleksander Horn ma zająć się śledztwem na temat Człowieka Lodu. Według niego padł on ofiarą morderstwa. Z analizy wynika, że został trafiony strzałą z 30 m., co spowodowało rozerwanie tętnicy. Na rękach odnaleziono rany zadane krzemiennym noże – prawdopodobnie nasz bohater stoczył bójkę z mieszkańcem wioski, z którym miał zatarg. Po wygranej Ötzi wyruszył w góry. Tam biwakował o czym świadczy znaleziony przy Człowieku Lodu ekwipunek.
Czytaj także: 362. sposoby UPA na mordowanie Polaków
– Rozżarzone węgle drzewne w klatce z drewna brzozowego, nie miał łuku ani strzał, jedynie „śmieszny” – nawet jak na owe czasy – sztylecik krzemienny – mówił policjant.
Ötzi nie spodziewał się ataku napastnika. Przeciwnik zaatakował go najprawdopodobniej z pobudek osobistych, a nie dla łupu. Przy Człowieku Lodu znaleziono cenne rzeczy, m.in. siekierę z miedzi i skórzane elementy garderoby.
– Gdyby zabójca powrócił do wioski z siekierą, to by go zdradziło. Ta zbrodnia przypomina to, co wydarza się współcześnie. Większość zabójców kieruje się pobudkami osobistymi: „on mnie skrzywdził, dlatego chcę go odnaleźć i zabić”. Te emocje są ponadczasowe. Nie wykluczam, że Człowiek Lodu zginął z ręki lub z polecenia zazdrosnego męża – powiedział Horn.
Jak stwierdził niemiecki inspektor, stan zachowania ciała Ötziego jest o wiele lepszy niż niejednej z ofiar, które badał.
Źr.: nytimes.com, historykon.pl
Fot.: Thilo Parg/commons.wikimedia.org – rekonstrukcja Człowieka Lodu