Według „Deutsche Welle” polityk Zielonych Till Steffen, będącym szefem resortu sprawiedliwości Hamburga, przez ponad 12 godzin nie pozwalał no to, by w internecie został opublikowany wizerunek Anisa Amriego, zamachowcy z Berlina, co było utrudnianiem pracy policji.
Dwa kraje związkowe RFN – Hamburg i Brema – nie dostosowały się do zarządzeń władz federalnych dotyczących publikacji wizerunków osób poszukiwanych w mediach społecznościowych. Wcześniej zdarzały się przypadki, gdy rządząca tam koalicja SPD-Zieloni nie pozwalała na publikowanie listów gończych na Facebooku, powołując na to, iż mogą pojawić się komentarze obrażające poszukiwaną osobę.
W wypadku poszukiwania 24-letniego Tunezyjczyka, zamachowcy z Berlina, stało się podobnie. Steffen, minister sprawiedliwości z Hamburga, przez ponad 12 godzin nie zezwalał na publikację listu gończego za Anisem Amrim, ponieważ bał się, że pojawią się obraźliwe komentarze odnośnie zamachowca. Wizerunek został opublikowany dopiero wtedy, gdy doszło do interwencji dziennikarza „Bilda” i zapytania z ministerstwa spraw wewnętrznych Hamburga.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany