Wiceszef rosyjskiej Dumy Piotr Tołstoj w rozmowie z włoskim dziennikiem „La Repubblica” wyznał, że Rosja „nie zatrzyma się, dopóki nie osiągnie polskiej granicy”. Powtórzył po raz kolejny kremlowską propagandę o konieczności „denazyfikacji” Ukrainy.
Na ten moment wciąż trudno przewidzieć możliwości zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Po wykryciu rosyjskich zbrodni wojennych negocjacje pokojowe nieco utknęły, czekając jednocześnie na rosyjską ofensywę w Donbasie. Walki objęły wschodnią i południową część kraju, Rosjanie nie ustają także w bombardowaniach ukraińskich miast.
Jednocześnie Rosja wciąż prowadzi działania propagandowe, mówiąc między innymi o konieczności „denazyfikacji” Ukrainy. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” kłamstwa Kremla powtórzył Piotr Tołstoj, wiceszef rosyjskiej Dumy. „Mamy na myśli zakaz heroizowania nazistów, takich jak Stepan Bandera czy Roman Szuchewycz” – stwierdził.
Polityk jasno zaznaczył, że „warunkiem” zakończenia inwazji jest dojście rosyjskiej armii aż do granicy z Polską. „Rosja nie zatrzyma się, dopóki nie osiągnie polskiej granicy” – powiedział.
Piotr Tołstoj dosadnie skomentował też plany poszerzenia NATO o Szwecję i Finlandię. W ostatnim czasie oba kraje coraz przychylniej opowiadają się za wejściem do Sojuszu, mówi się, że może nastąpić to w rekordowo szybkim czasie. „Jeśli Finlandia i Szwecja przyłączą się, będą miały na swoich granicach rakiety nuklearne” – stwierdził polityk.
Czytaj także: Dramatyczny apel obrońcy Mariupola. „Trafiłem do jakiegoś piekielnego reality show”
Źr.: WP