W czwartek w Sejmie miała miejsce burzliwa dyskusja na temat aborcji. Zwolennicy zarówno zaostrzenia, jak i liberalizacji prawa w tej kwestii z mównicy przedstawiali swoje racje. Wszystkich zaskoczyła jednak posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz, która w spór dotyczący ochrony ludzkiego życia zaangażowała samego… Jezusa Chrystusa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, jakiego argumentu użyła.
Gasiuk-Pihowicz pojawiła się na sejmowej mównicy wyraźnie oburzona. Swoje słowa kierowała przede wszystkim do posłów Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli zadałabym państwu to pytanie w kuluarach (dotyczące aborcji – przyp. red.), to wiedzielibyście jak na nie odpowiedzieć zgodnie ze swoim sumieniem, tu będziecie decydowali politycznie. Ale ja chcę wierzyć również w to, że znajdziecie w sobie dość odwagi, aby zadecydować zgodnie z dobrem kobiet, zgodnie z dobrem kobiet, które są narażone na traumatyczne sytuacje. I dodam jeszcze jedną rzecz, Chrystus był za ludźmi ubogimi. Aborcja była, jest i będzie. Ta ustawa jej nie wykluczy, sprawi tylko, że kobiety biedne będą ją wykonywały w podziemiu aborcyjnym – grzmiała posłanka Nowoczesnej.
Fakt, iż Gasiuk-Pihowicz w swoim przemówieniu powołuje się na Jezusa Chrystusa jest zastanawiający. Wszak jeszcze w 2004 roku posłanka Nowoczesnej, wówczas reprezentująca „barwy” Unii Wolności, na plakatach wyborczych promowała się jako „Polonistka. Ateistka. Euroentuzjastka.” (Więcej TUTAJ). Rok temu, w rozmowie z „Gazeta Wyborczą”, przyznała zaś, że „chodzi do kościoła, ochrzciła dzieci i wzięła ślub kościelny”. Chcielibyśmy wierzyć, że to spektakularne nawrócenie, jednak poniższa wypowiedź stawia ten proces pod sporym znakiem zapytania.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
WIDEO
Twierdzić, że zakaz aborcji jest zły, bo Chrystus był za ubogimi, to chyba tylko Myszka potrafi
Gdyby ktoś chciał posłuchać pic.twitter.com/xu4H8EyDDm— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 22 września 2016
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Twitter/Zielona Gąska