Największym przegranym tych wyborów jest jednak Schetyna – uważa Stefan Niesiołowski. Wieloletni polityk Platformy Obywatelskiej zamieścił na Facebooku wpis, w którym podsumowuje wyniki niedzielnych wyborów. Padło w nim wiele gorzkich słów pod adresem lidera PO.
Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne i utrzymało większość w Sejmie. Wyniki głosowania skomentował Stefan Niesiołowski. Już na wstępnie podkreślił, że rezultat PiS jest niepokojący.
„Najpewniej demokratycznej opozycji nie udało się odsunąć od władzy ograniczonych dyletantów, za to łapczywych na pieniądze i zaszczyty, demolujących Polskę, niszczących wszystkie w zasadzie osiągnięcia i zdobycze odbudowanej po 45 latach komunizmu z takim trudem demokracji” – napisał Niesiołowski.
Polityk przekonuje jednak, że Jarosław Kaczyński nie był zadowolony z wyniku, tak jak w 2015 roku. „Był rozczarowany, rozgoryczony, raczej zły (może w złej formie), ale wyraźnie podirytowany” – zaznaczył.
Niesiołowski: Pozbycie się Schetyny jest pierwszym warunkiem przetrwania PO
Polityk nie zostawił suchej nitki na liderze swojej poprzedniej partii. Jego zdaniem to Grzegorz Schetyna przegrał te wybory. „Ten obrzydliwy (używam łagodnego określenia, żeby nie być posądzonym, że go nie lubię) nieudacznik po raz kolejny poniósł klęskę, gdyż jego koalicja (obejmująca PO, Nowoczesną i kilka pacynek), (…) uzyskała mniejsze poparcie niż w poprzednich wyborach PO i Nowoczesna” – podkreślił Niesiołowski.
„Oczywiście Schetyna obsadził swoimi lizusami większość jedynek i będzie miał duże wpływy w Platformie Obywatelskiej (to jedno – intrygować i ryć potrafi świetnie), ale wydaje się, że po kolejnej klęsce coraz więcej polityków związanych z PO zrozumie, że pozbycie się Schetyny jest pierwszym warunkiem przetrwania tej formacji” – dodał.
Jego zdaniem pod rządami Schetyny PO nie ma przyszłości. Partię czeka powolny proces spadku poparcia, a sytuację dodatkowo komplikuje dostanie się do Sejmu mocnych reprezentacji Lewicy i PSL. Według Niesiołowskiego to własnie ta druga formacja ma największe powody do radości.
„Największym zwycięzcą tych wyborów jest moim zdaniem lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz i oczywiście Polski Stronnictwo Ludowe, partia, której wielu komentatorów i sondaży nie dawało szans na wejście do sejmu i którą przeróżni geniusze i przenikliwi dziennikarze oskarżali o rozbijanie jedności bo nie chciała podporządkować się przywództwu Schetyny” – przekonuje Niesiołowski.
Źródło: Facebook.com/Stefan-Niesiołowski