Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zajęła się badaniem niepokojącej sytuacji, do jakiej dochodzi w rejonie miejscowości Fangak w Sudanie Południowym. Nieznana choroba zabiła już prawie 100 osób.
Sytuacja wydaje się bardzo poważna, bo Sheila Baya z WHO w rozmowie z BBC mówi, że organizacja wysłała na miejsce zespół szybkiego reagowania. „Zdecydowaliśmy się wysłać zespół szybkiego reagowania, który zbada sprawę i oceni związane z nią ryzyko. Będzie mógł też zebrać próbki od chorych – na razie wiemy o śmierci 89 osób” – powiedziała.
O tym, że nieznana choroba szerzy się w stanie Jonglei, w którym leży Fangak od ubiegłego tygodnia informowało ministerstwo zdrowia Sudanu Południowego. Próbki zebrane od chorych nie wykazały, by byli zakażeni cholerą – przekazały lokalne władze medyczne.
Czytaj także: Padł smutny rekord. Tylu zgonów na Covid-19 w ciągu doby jeszcze nie było
W ostatnim czasie Sudan Południowy zmaga się z najpotężniejszymi powodziami od 60 lat. Z danych przedstawionych przez ONZ wynika, że kataklizm wpłynął na życie co najmniej miliona osób. Ewakuowano aż 35 tys. z nich.
Powodzie utrudniają przemieszczanie się po kraju. Z tego powodu utrudniony dostęp jest także do miejsc, gdzie szerzy się nieznana choroba.
Źr. RMF FM