Ślub księcia Harry’ego i Meghan Markle to jedno z najgłośniejszych i najbardziej medialnych wydarzeń tego roku. Para młoda pobrała się w sobotę, a najważniejszym gościem uroczystości była oczywiście królowa Elżbieta II.
Książę Harry i Meghan Markle nie chcieli otrzymywać prezentów od gości weselnych przybyłych na uroczystość. Poprosili, by pieniądze dla nich przeznaczone przekazać na wybrane przez nich organizacje charytatywne. Są jednak prezenty, którym się nie odmawia.
Właśnie tego typu podarunki rozdaje królowa Elżbieta II. Już w dniu ślubu wiadomo było, że Harry i Meghan otrzymają od niej tytuł księcia i księżnej Sussex. Teraz okazuje się, że to nie wszystko.
Królowa Elżbieta II swojemu młodszemu wnukowi i jego małżonce podarowała luksusową wiejską rezydencję York Cottage w Sandringham. Do tej pory rezydencja używana była głównie podczas polowań, ale ze względu na swoją przeszłość niektórzy uważają ją za nawiedzoną. Wszystko za sprawą syna królowej Wiktorii, Alberta Wiktora, który mieszkał w tym miejscu. Uważano go za chorego psychicznie, a niektórzy podejrzewali go nawet o to, że jest znanym londyńskim mordercą, Kubą Rozpruwaczem.
Oczywiście nie tylko on był lokatorem tej rezydencji. Mieszkał tam między innymi późniejszy król Jerzy V wraz z żoną Marią jeszcze w czasach, gdy był księciem Yorku. Nieopodal, w Norfolk, znajduje się z kolei letnia rezydencja należąca do Williama i Kate.
Oczywiście Harry i Meghan nie będą mogli przebywać w Sandringham przez cały czas, ale jedynie podczas okresu wypoczynku. Na co dzień będą oni mieszkać w posiadłości Nottingham na terenie pałacu Kensington.