Dariusz Ziąbski, prezes Legionovii Legionowo, klubu, w którym występuje Daniel Kutarba, który doznał dramatycznego wypadku, zabrał głos ws. tragedii 25-letniego zawodnika. Przyznał, że klub chce zapewnić mu pomoc.
Obrońca Legionovii uległ wypadkowi w odległości zaledwie 300 metrów od domu (po wyjazdowym meczu klubu z Legionowa z ROW 1964 Rybnik zawodnik dostał wolne od sztabu trenerskiego i odpoczywał w rodzinnych stronach). Jechał quadem wraz ze swoją dziewczyną i uderzył w słup oświetleniowy na łuku drogi. Partnerka zawodnika wyszła z wypadku niemal bez szwanku, czego nie można powiedzieć o piłkarzu. Doznał wstrząśnienia mózgu, ma poważnie uszkodzony kręgosłup oraz złamany obojczyk i obie nogi.
Daniel Kutarba przebywa obecnie w szpitalu, gdzie lekarze utrzymują go w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan określany jest jako ciężki.
Portal sportowefakty.pl skontaktował się z prezesem Legionovii, Dariuszem Ziąbskim. Ten przyznał, że choć kontrakt zawodnika z klubem wygasał wraz z końcem sezonu, umowa zostanie przedłużona. Dodał również, że klub zajmie się także pomocą na innych płaszczyznach.
„Nie wiemy jeszcze na jakich warunkach, ale czujemy się w obowiązku zapewnić piłkarzowi jakieś środki finansowe w tak trudnej sytuacji. Wciąż czekamy na to, jakie dokładnie będą wskazania lekarzy, jaka będzie diagnoza. Gdy będziemy wiedzieć więcej, być może zostanie uruchomione specjalne konto, na które osoby chcące wspomóc Daniela będą mogli wpłacać pieniądze. Będziemy o tym informować. Myślimy już także o zorganizowaniu specjalnego meczu charytatywnego z drużyną z wyższej klasy rozgrywkowej” – powiedział.
Daniel Kutarba od sezonu 2016/17 jest piłkarzem legionowskiego klubu. Wystąpił w biało-żółto-czerwonych barwach 32 razy. Zawodnik przez ostatni czas był często wystawiany przez trenera Roberta Pevnika do pierwszego składu.
Legionovia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli II ligi.
źródło: Twitter, sportowefakty.pl, wMeritum.pl
Fot. Pixabay