Pyton, który grasuje w okolicach Warszawy, w dalszym ciągu nie został schwytany. Wczoraj poszukiwania gada zostały wstrzymane ze względu na opady deszczu, jednak dzisiaj zostaną wznowione.
Padający deszcz sprawił, że środowe poszukiwania węża zostały zawieszono. Postanowiono jednak, że w czwartek ruszą pełną parę. Przedstawicielom służb oraz fundacji Animal Rescue pomagać będą… nowe technologie.
„Zapadła decyzja, by tę okolicę monitorować za pomocą drona. Teraz musimy pozyskać do współpracy osobę, która posiada taki sprzęt i go obsługuje” – poinformowała Agnieszka Pindelska-Litkie, Kierownik Biura Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych w Starostwie Powiatowym w Piasecznie.
Czytaj także: Roztocze: Trwają poszukiwania szympansa, który uciekł z zoo. Może być niebezpieczny dla ludzi
Radio ZET podaje również, że uczestnicy poszukiwań zostaną wyposażeni w telewizory.
Zeznania wędkarza
Wczoraj informowaliśmy, iż we wtorkową noc wąż został zauważony przez jednego z wędkarzy. „Zwierzę widziane było we wtorkową noc. Dostrzegł je wędkarz, który w miejscowości Glinki niedaleko Karczewa, łowił ryby. Mężczyzna natychmiast powiadomił policję, która przybyła na miejsce i podjęła próbę wyłowienia giganta. TVP Info podaje jednak, że akcja zakończyła się niepowodzeniem” – pisaliśmy.
Zgodnie z tym, co twierdził mężczyzna pyton miał przepłynąć na drugi, prawy brzeg Wisły. Według najnowszych doniesień, informacja ta nie potwierdziła się.
Poszukiwania pytona tygrysiego ?wstrzymane ze względu na ?️
Będą wznowione jutro o 11:00 ⛅️
Do akcji wkroczą noktowizory i dron, udostępniony za darmo.
Nie potwierdzają się informacje o tym, że #pyton przepłynął na drugi brzeg Wisły #Warszawa @RadioZET_NEWS @AnimalRescuePL— Maciej Sztykiel (@emeszz) 11 lipca 2018