Decyzją zarządu Nowoczesnej nowymi wiceprzewodniczącymi ugrupowania zostali: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Jerzy Meysztowicz, Witold Zembaczyński i Tadeusz Grabarek. Media zwróciły uwagę na brak nazwiska założyciela partii Ryszarda Petru. Polityk odniósł się do sprawy podczas rozmowy w TVN24.
Pod koniec listopada w Nowoczesnej nastąpiła zmiana przewodniczącego, ponad miesiąc później przyszedł czas na nowych wiceprzewodniczących. Na te stanowiska wybrano: Kamilę Gasiuk-Pihowicz, Jerzego Meysztowicza, Witolda Zembaczyńskiego i Tadeusza Grabarka. Do prezydium zarządu, oprócz wiceprzewodniczących, dołączą: Adam Szłapka – sekretarz generalny oraz Mirosław Pampuch – skarbnik.
Nowe prezydium zarządu partii wybrane ❗️
Gratulujemy ✌?✌?✌? pic.twitter.com/J9TacQyo8XCzytaj także: W obronie prawdy historycznej. Walczymy o dobre imię cichociemnego i żołnierza NSZ, Leonarda Zub-Zdanowicza!
— .Nowoczesna (@Nowoczesna) 2 stycznia 2018
Bardziej niż na składzie nowego zarządu, media skoncentrowały się na Ryszardzie Petru, którego nie wybrano na wiceprzewodniczącego. Zdaniem niektórych jest to kolejna oznaka konfliktu założyciela Nowoczesnej z nową przewodniczącą.
„Wiceprzewodniczący to są takie osoby, z którymi najbliżej się współpracuje, osoby zaufane. Jak widać ostatnio, zaufanie między mną a Ryszardem Petru nie kwitnie” – powiedziała Katarzyna Lubnauer na antenie Polsat News.
Ryszard Petru nie pogodzi się z tym, że został wystawiony poza nawias i nie jest wiceprzewodniczącym N. Wszystko zmierza zatem w kierunku, o którym pisałem kilka tygodni temu – będzie grał na rozbicie partii.
— Marcin Dobski (@szachmad) 2 stycznia 2018
„Mam wrażenie, że mam wpływ na partię”
Do wyboru nowych wiceprzewodniczących i aktualnej sytuacji partii odniósł się na antenie TVN24 Ryszard Petru. Założyciel Nowoczesnej przyznaje, że chce mieć wpływ na partię, natomiast brak wyboru na wiceprzewodniczącego nie zrobił na nim wrażenia.
„Mam wrażenie, że mam wpływ na partię i będę pilnował tego, żeby partia nie skręciła w ślepą albo w ciemną uliczkę” – powiedział polityk. „Sytuacje są dziwne, w ramach dziwnych sytuacji trzeba sobie radzić” – dodał.
Ryszard Petru przyznał również, że „niespecjalnie starał się” o stanowisko wiceprzewodniczącego.