Federico Allende, obrońca zespołu Sport Club Pacifico, wynalazł nietypowy sposób na napastników rywala – kłuł ich igłą podczas meczu. Robił to jednak na tyle sprytnie, że sędzia nie wychwycił w jego zachowaniu niczego nieprzepisowego. Po meczu Allende sam pochwalił się swoją genialną sztuczką i… stracił pracę.
Obrońcy podczas meczów piłki nożnej stosują różne metody na wybicie z rytmu napastnika drużyny przeciwnej. Często słyszy się o wyzwiskach czy wyprowadzających z równowagi uwagach, czasami zdarza się, że wystarczy jedno zdecydowane wejście i przeciwnik po prostu boi się kontaktu z obroną przez co marnuje sytuacje. Jednak sposób zaprezentowany przez Argentyńczyka przebija wszystko i to dosłownie.
Federico Allende występuje na pozycji obrońcy, w IV lidze argentyńskiej w drużynie Sport Club Pacifico. W meczu z drużyną Eustudiantes postanowił użyć swojej tajnej broni przeciwko napastnikom tej drużyny. Podczas meczu kłuł ich igłą, aby w ten sposób zniechęcić do gry. Mecz skończył się zwycięstwem drużyny Allende 3:2. Ale fakt, że przeciwnicy strzelili 2 gole, nakazuje powątpiewać w skuteczność kontrowersyjnej metody Federico.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Taka jest piłka. Trzeba być cwanym. Wiem, że piłkarze nie lubią bezpośredniego kontaktu i brudnej gry. Ale co miałem zrobić? Musimy sprawiać, ze gra będzie brudna, bo gracze z najwyższej półki tego nie lubią – powiedział w wywiadzie po meczu Allende.
Na to skandaliczne zachowanie zareagowały władze klubu. Prezes zapowiedział, że rozwiąże z tym zawodnikiem umowę. Zapewnił, że w jego klubie nie ma miejsca dla oszustów.