Frankowicze skupieni w stowarzyszeniu „Stop Bankowemu Bezprawiu” przygotowują akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa. Przez trzy miesiące nie będą płacili rat zaciągniętych przez siebie kredytów. Cel? Nacisk na prezesa NBP, który ma zmusić banki do skutecznych działań.
Po okresie trzymiesięcznym ci, którzy nie będą chcieli dalej uczestniczyć w akcji, będą mogli spłacić należność, która narosła przez ten okres – powiedział Mariusz Zając, sekretarz stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”. Akcja nie wiąże się z konsekwencjami dla kredytobiorców, ponieważ w Polsce nie obowiązuje już zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny bankowy tytuł egzekucyjny. Według Mariusza Zająca może to skłonić instytucje finansowe do zawierania ugód lub restrukturyzacji kredytów. Po dwóch lub trzech miesiącach, kredytobiorca mógłby spłacić wcześniejsze raty.
Zdaniem stowarzyszenia najlepiej byłoby, gdyby rat nie spłacano w październiku, listopadzie i grudniu, bo wtedy banki będą zmuszone do zawiązania rezerwy na koniec roku. Na razie nie wiadomo ile osób zdecyduje się wziąć udział w tej akcji
Oprócz akcji „nie płacę haraczu” frankowicze zapowiadają manifestację w dniu 10 września w Warszawie.
Źródło: parlamentarny.pl, telewizjarepublika.pl
Fot. pixbay.com