To już pewne! Bogusław Leśnodorski nie będzie prezesem Legii Warszawa. Z klubu odchodzi również jeden z dotychczasowych współwłaścicieli, Maciej Wandzel. Sytuacja związana jest z wykupieniem całości udziałów w Legii przez Dariusza Mioduskiego, który stał się tym samym jedynym właścicielem klubu z Łazienkowskiej. Oprócz wymienionej dwójki struktury „Wojskowych” opuszczą najprawdopodobniej także inni pracownicy.
Leśnodorski zrezygnował z funkcji prezesa, a Wandzel odszedł z klubu po kilkumiesięcznym konflikcie z większościowym udziałowcem Legii, Dariuszem Mioduskim, który odkupił należące do nich 40 proc. akcji (Leśnodorski 20 proc. i Wandzel 20 proc.). Według portalu Weszlo.com Leśnodorski ma jednak pozostać w strukturach klubu w roli przewodniczącego rady nadzorczej. Przygoda Wandzla z „Wojskowymi” dobiegła zaś końca definitywnie. Szerzej o całej sprawie pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Objęcie całościowej władzy w klubie przez Mioduskiego wiąże się także z odejściem kilku innych osób, które dotychczas pełniły w kluczowe funkcje. Wspomniany portal Weszlo.com donosi, iż z „Wojskowymi” rozstanie się m.in. Dominik Ebebenge, czyli prawa ręka Bogusława Leśnodorskiego, w Legii człowiek od wszystkiego. Wieloletni pracownik klubu z Łazienkowskiej miał już złożyć wymówienie.
Czytaj także: Legia Warszawa wydała komunikat ws. zmian właścicielskich w klubie. Wiadomo, kto zostanie prezesem!
Rezygnacje złożyli również: Jacek Mazurek (dyrektor sportowy), Jarosław Wójcik (pracownik akademii), Radosław Boczek (pracownik akademii), Seweryn Dmowski (Dyrektor Legii ds. PR), Marcin Ungier (departament prawny), Maciej Dobrowolski (pracownik klubowego muzeum, wierny kibic zespołu oraz ofiara nagonki na kibiców za rządów PO-PSL – ogólnopolska akcja #UwolnićMaćka), Dariusz Urbanowicz (spiker oraz dziennikarz legia.com) oraz Grzegorz Szamotulski (trener bramkarzy, w latach 1995-1999 golkiper „Wojskowych”). Wymienieni nie wyobrażają sobie pracy w nowym układzie, co najgłośniej, publicznie zresztą, zakomunikował ostatni z nich. Na początku lutego popularny „Szamo” ogłosił bowiem, że jeżeli Bogusław Leśnodorski przestanie pełnić funkcję prezesa klubu, on także zrezygnuje z pracy.
Wcześniej klub opuścił również Jakub Szumielewicz, wiceprezes zarządu, który odpowiadał w Legii za sprawy pozasportowe (marketing, sprzedaż gadżetów itp.). Według portalu Weszlo.com to właśnie on oraz wspomniany Ebebenge są osobami, które zastąpić będzie najtrudniej.
Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Michała Żewłakowa, dyrektora sportowego „Wojskowych”. O jego pracy Dariusz Mioduski, w czasie programu Stan Futbolu w Eleven Sports, wypowiadał się bowiem w samych superlatywach, twierdząc nawet, że popularny „Żewłak” ma potencjał, aby stać się jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Europie. Właściciel Legii chciałby mu jednak dokooptować kogoś do pomocy. Sam zainteresowany pozostaje w bliskich relacjach z Bogusławem Leśnodorskim, więc trudno przewidzieć, jak się zachowa. Na dzień dzisiejszy cały czas jest pracownikiem klubu.
źródło: weszlo.com, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Jan Szurek; Grzegorz Gołębiowski