W ciągu ostatniej doby w USA zmarło 1 258 osób zakażonych koronawirusem i jest to najniższy dzienny bilans zgonów od prawie trzech tygodni – poinformował w piątek czasu lokalnego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Od początku epidemii Covid-19 w USA zmarło 51 017 osób.
Ten jednorazowy spadek nie wskazuje jednak jeszcze na trwały trend; decydujące będą dane z najbliższych dni, mogą one wtedy potwierdzić poprawę sytuacji w kraju.
Dobowy bilans zgonów i zakażeń w Stanach Zjednoczonych pozostaje wciąż znacznie wyższy od danych notowanych przez inne kraje świata.
Stany Zjednoczone mają też najwyższą na świecie liczbę oficjalnie zgłoszonych przypadków zakażenia koronawirusem – ponad 890 tys. zdiagnozowanych od początku pandemii. Ok. 96 tys. osób uznano za wyleczone.
Dziesięć dni temu w stanie Nowy Jork na #COVID19 umierało codziennie ponad 750 osób. W ciągu ostatniej doby liczba zgonów wyniosła 422 i była najniższa od początku kwietnia. W kilkunastu stanach szczyt epidemii ma jednak miejsce dopiero teraz. pic.twitter.com/7aS6gtHv9C
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) April 24, 2020
Według rządu amerykańskiego tę wysoką liczbę wykrytych zakażeń w porównaniu z innymi krajami można wyjaśnić w szczególności dużą liczbą przeprowadzonych testów. „Miesiąc temu (…) przetestowano 80 tys. Amerykanów. Dzisiaj jest ich 5,1 miliona” – powiedział w piątek na konferencji prasowej wiceprezydent USA Mike Pence.
Według piątkowego zestawienia agencji Reutera od początku pandemii Covid-19 na świecie stwierdzono ponad 2,73 mln przypadków zakażeń, ponad 191 tys. osób zmarło. (PAP)
Sprawdzone informacje na temat koronawriusa dostępne na oficjalne stronie rządowej: gov.pl