W dniu dzisiejszym zapadł wyrok skazujący byłego funkcjonariusza UB, Tadeusza Żelazowskiego. Sąd w Warszawie skazał go na 3 lata więzienia za zbrodnię komunistyczną.
Sprawa przeciwko Tadeuszowi Żelazowskiemu trwała ponad 4 lata i dotyczyła aresztowania kilku członków organizacji harcerskiej „Orlęta”. W marcu 2010r. prokurator Oddziałowej Komisji w Warszawie skierował do sądu akt oskarżenia, w którym zarzucił byłemu oficerowi śledczemu Wydziału Śledztw Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, iż:
„w czasie śledztwa prowadzonego w okresie 07.02.1952 – 29.11.1952 r., przeciwko Januszowi K. podczas wielokrotnych i wielogodzinnych przesłuchań znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie w ten sposób, że bił pokrzywdzonego uderzając otwartą ręką w ucho, zamykał go w karcerze oraz groził przy użyciu pistoletu.”
Ponadto, prokurator IPN oskarżył Żelazowskiego o znęcanie się nad innym więźniem Urzędu Bezpieczeństwa:
„w trakcie śledztwa trwającego w okresie od dnia 4.11.1951 r. do dnia 28.11.1952 r. przeciwko Kazimierzowi G. stosował niedozwolone metody śledcze bijąc pokrzywdzonego po twarzy, kopiąc go po całym ciele, strasząc go, grożąc mu przy użyciu pistoletu oraz obrażając wulgarnymi słowami.”
Czytaj również: Stalinowski zbrodniarz mimo wyroku sądu nadal na wolności! [NASZ NEWS]
Prokurator Edyta Myślewicz zażądała dla oskarżonego 3 lat więzienia, argumentując tym, że taka kara będzie sprawiedliwa. „Dziś oskarżony jest w podeszłym wieku, ale przed laty był bezwzględny i okrutny wobec podejrzanych, młodych ludzi, którym nie dawał szans na przyszłość”
– zaznaczyła Myślewicz.
Żelazowski przez cały proces, nie przyznawał się do winy oraz twierdził, iż nie zna pokrzywdzonych. Na rozprawie poprzedzającej wyrok, obrońca oskarżonego wnioskował o uniewinnienie.
„Nie można człowieka starszego, schorowanego skazać za to, co nie zostało mu udowodnione” – twierdziła obrona Tadeusza Żelazowskiego.
Dzisiaj sąd uznał, że Tadeusz Żelazowski jest winny…
źródło: niezależna.pl; IPN Kraków; Nasz Dziennik