Chociaż już wcześniej podano informacje o zmianie barw klubowych przez Krystiana Bielika, dopiero od dziś można to powiedzieć oficjalnie. Nie wiadomo jednak, kiedy zadebiutuje on w Arsenalu.
Warto sobie przypomnieć, jak długo dochodziło do finalizacji transferu. „Kanonierzy” interesowali się młodym piłkarzem już od dłuższego czasu. Kilka dni przed nowym rokiem 17-latek pojechał nawet do Londynu, by spotkać się z Arsene Wengerem. Od tamtego czasu bardzo dużo mówiło się o możliwych przenosinach, lecz ciągle były one przekładane ze względu na niejasności na linii Arsenal – Legia. W końcu jednak wszystkie formalności zostały dopięte, a sam zawodnik wyraził chęć gry w „The Gunners”. Mimo to były legionista dziękuje „Wojskowym” za pół roku, jakie spędził w klubie – Czułem się tutaj jak w domu. W ogromnym stopniu pomógł mi w Warszawie Dominik Ebebenge. Tego się nie da zapomnieć i nie ma słów, jakimi mógłbym wyrazić mu swoją wdzięczność. Dzięki życzliwości chłopaków w szatni moja aklimatyzacja w drużynie przebiegła bez problemów. Jestem wdzięczny także trenerowi Henningowi Bergowi za to, że zaufał tak młodemu zawodnikowi i dawał mi szansę gry w pierwszej drużynie – powiedział.
– Żegnamy Krystiana z żalem. Oczywiście wolałbym, aby młodzi, utalentowani, perspektywiczni zawodnicy, którzy do nas przychodzą, wzmacniali naszą drużynę na dłużej. Życzymy mu jednak wszystkiego najlepszego i wielu sukcesów. Teraz wszystko zależy od niego – stwierdził Michał Żewłakow, który przy Łazienkowskiej jest dyrektorem skautingu.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Niestety nie wiadomo jednak, kiedy po raz pierwszy będzie można ujrzeć Bielika na angielskich boiskach. Wszystko zależy od Komitetu ds. Statusu Piłkarzy FIFA, który musi wyrazić zgodę na grę Polaka z racji jego niepełnoletności. Miejmy nadzieję, że szybko taka zgoda zostanie udzielona klubowi z Emirates Stadium, żeby już wkrótce ujrzeć nastolatka grającego dla nowego klubu.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: facebook.com