Największy hit letniego okienka transferowego w Polsce stał się faktem. Fiński pomocnik Kasper Hamalainen po wypełnieniu kontraktu w Lechu Poznań zdecydował się na przenosiny do Legii Warszawa. Były już zawodnik „Kolejorza” związał się 3,5-letniem kontraktem ze stołeczną drużyną.
Hamalainen był zawodnikiem Lecha od 2013 roku. Fin miał bardzo imponujące statystyki w barwach poznańskiego klubu. W 111. spotkaniach Ekstraklasy Fin zdobył 23 gole i 33-krotnie asystował kolegom. Tak dobre wyniki na polskich boiskach sprawiły, że został on okrzyknięty jedną z gwiazd ligi. Po bardzo słabym rozpoczęciu sezonu przez Mistrza Polski, Lech niemal stracił szanse na miejsce dające grę w europejskich pucharach. Taką sytuację wykorzystała Legia Warszawa, która sięgnęła po jednego z liderów „Kolejorza”, gdy ten nie zdecydował się na przedłużenie kontraktu z dotychczasowym pracodawcą.
Tuż po podpisaniu umowy Hamalainen tłumaczył swój wybór. – W futbolu sprawy często toczą się bardzo szybko. Mój poprzedni kontrakt skończył się i nagle okazało się, że Legia jest jedynym klubem, który oferuje mi dokładnie takie warunki, jakich oczekiwałem – nie tylko jeśli chodzi o finanse, ale także długość kontraktu. Bardzo spodobało mi się takie podejście i im dłużej o tym myślałem, tym bardziej byłem przekonany do przyjęcia oferty Legii – powiedział dla portalu legia.com.
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
29-latek odniósł się także do celów, jakie będzie starał się wypełnić w barwach Legii. – Legia to wielki klub, co do którego mam pewność w jakim kierunku chce podążać. Najpierw mistrzostwo Polski, potem Liga Mistrzów. To jest całkowicie zgodne z moimi planami, więc jestem pewien, że mogę pomóc klubowi osiągnąć te cele – dodaje.