Najdroższy transfer w historii piłki nożnej stał się faktem. Neymar Jr został ogłoszony nowym zawodnikiem Paris Saint-Germain, a kwota transferu wyniosła bagatela 222 miliony euro. Brazylijczyk pięcioletnią umowę.
Brazylijczyk swoją przygodę z europejskim futbolem rozpoczął w 2013 roku, kiedy trafił do FC Barcelony. Neymar zadebiutował w barwach „Blaugrany” podczas potyczki z…Lechią Gdańsk w trakcie meczu towarzyskiego. Napastnik bardzo dobrze radził sobie w hiszpańskiej drużynie. Przez cztery lata rozegrał 186 meczów, strzelił 105 bramek i zanotował 80 asyst.
25-latek uznał jednak, że chce wyjść z cienia Lionela Messiego i być największą gwiazdą w europejskim klubie. Po piłkarza zgłosiło się PSG, które po kilku tygodniach doszło do porozumienia zarówno z zawodnikiem, jak i z klubem.
Czytaj także: Dwa filmy podsumowujące transfer Neymara. Jak reagują fani PSG, a jak Barcelony? [WIDEO]
Tuż po podpisaniu kontraktu Neymar udzielił wywiadu oficjalnej stronie PSG. – Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że dołączyłem do PSG. Odkąd przybyłem do Europy, to klub ten był jednym z najbardziej ambitnych. To duże wyzwanie, które mnie zmotywowało do przejścia tutaj. Chcę pomóc drużynie w zdobywaniu kolejnych tytułów. Jestem w klubie z pasją i energią. Czuję się gotowy do podjęcia tego wyzwania. Zrobię wszystko, by pomóc mojej nowej drużynie i otworzyć inne horyzonty, które przyniosą radość milionom kibiców na świecie – przyznał Neymar.
Swoje zdanie o zawodniku wyraził również prezydent francuskiego klubu. – Z ogromną radością i dumą witamy Neymara w PSG. On jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Ma mentalność zwycięzcy, silny charakter i chce być przywódcą. Dzięki temu jest wielkim piłkarzem. Przyniesie pozytywną energię do naszego klubu. W ciągu sześciu lat stworzyliśmy bardzo ambitny projekt, który przeniósł nas na najwyższy poziom piłki nożnej w kraju i na świcie. Wraz z przybyciem Neymara jestem przekonany, że będziemy jeszcze wyżej i zrealizujemy nasze marzenia – powiedział Nasser Al-Khelaifi.
Źródło: psg.fr
Fot. Wikimedia/FroMendes
