Rynek dronów w ostatnich latach rozwija się w ogromnym tempie. Jest to dla nas duży powód do radości, ponieważ Polska jest jednym z trzech krajów, które przodują w projektowaniu i produkcji bezzałogowych statków.
Mirosław Zych ze spółki FlyTech UAV, która produkuje bezzałogowe statki poinformował, że w Polsce istnieje już 4 tysiące firm tego typu. – W Polsce działa już 4 tysiące firm produkujących drony, które są w stanie przygotować je dla wojska – powiedział.
Jak podaje serwis Jagielloński24.pl, zdaniem Komisji Europejskiej za 10 lat drony mogą stanowić ok. 10 procent światowego rynku lotniczego. Oznacza to, że sektor, którego wartość szacuje się dziś na 200 milionów euro, za 10 lat będzie warty 15 miliardów euro.
Czytaj także: 4 tys. polskich firm produkujących drony czeka na oferty od wojska
Dla nas jest to bardzo dobra wiadomość, ponieważ Polska jest w pierwszej trójce jeśli chodzi o produkcję dronów. Wyprzedzają nas jedynie Stany Zjednoczone oraz Japonia, które są prawdziwymi potęgami w dziedzinie nowych technologii. – W Polsce działa 4 tysiące operatorów bezzałogowych statków latających. Pod tym względem jesteśmy światową potęgą. Wyprzedzają nas tylko Stany Zjednoczone oraz Japonia – dodał Mirosław Zych.
Z kolei dyrektor Instytutu Lotnictwa, Witold Wiśniowski stwierdził, że polskie firmy mają duże szanse na kontrakty dla wojska, ponieważ produkcją dronów nie interesują się największe firmy typu Boeing czy Airbus.
Wykorzystanie nisz do rozwoju poszczególnych gałęzi przemysłu zaproponował już w ubiegłym roku wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Prezentując strategię rozwoju gospodarczego, zwrócił m.in. uwagę na możliwości konstruowania dronów czy promów pasażerskich.
Morawiecki pokazał kilka przykładowych programów rozwojowych, które pokazują modele współpracy z kapitałem prywatnym, funduszami unijnymi, kapitałem zagranicznym. – Chcemy wykorzystać pewne nisze – powiedział. Wskazał, że rząd przygotował takich programów ponad 20, co nie znaczy, że wszystkie zostaną wdrożone.
Zaznaczył, że Polski nie stać na przykład budowę nowego samolotu, ale przemysł dronów, który rozwija się bardzo dynamicznie, to coś gdzie już są polskie firmy, które odnoszą pewne sukcesy. – Więc czy skorzystamy z budżetu zbrojeniowego, bo przecież też drony bojowe będą potrzebne, czy zrobimy to w oparciu o drony dla potrzeb cywilnych, na pewno jest to pewna nisza gospodarcza – podkreślił. – Skorzystajmy z tego, że mamy już dziś kilka firm, które świetnie sobie już dzisiaj radzą, mimo szczupłości kapitałowej i wzmocnijmy nasze wejście na ten rynek – powiedział wicepremier.
Czytaj także: MON ma nową rzeczniczkę prasową. Bartłomiej Misiewicz przesłał gratulacje!