Maciej Szczęsny, były bramkarz m.in. Legii Warszawa i Widzewa Łódź, a prywatnie ojciec golkipera Juventusu Turyn, Wojciecha Szczęsnego, skomentował wczorajszą porażkę Polaków w meczu z Danią. Szczególną uwagę zwrócił na występ Kamila Grosickiego. Skrytykował go i stwierdził, że dzień przed spotkaniem absolutnie nie myślał o tym, co czeka go na stadionie w Kopenhadze.
Szczęsny był jednym z gości programu „Śniadanie z kadrą” realizowanego przez portal Onet.pl. Były bramkarz podjął się oceny gry polskiej reprezentacji. Zwrócił przede wszystkim uwagę na słaby występ Kamila Grosickiego. Jego zdaniem skrzydłowy Hull City dzień przed meczem z Danią nie myślał o tym, co wydarzy się na stadionie w Kopenhadze. Jego głowę miało zajmować co innego.
Adam Nawałka zapewne ma świadomość, że jeden z zawodników, który zagrał jeden z najgorszych meczów w reprezentacji o 23:15 we czwartek, czyli niecałą dobę przed meczem, nie żył absolutnie tym, co czeka go w Kopenhadze. Żył ewentualnym transferem i tweetował, że zostało jeszcze 45 minut, a nuż coś się wydarzy – powiedział Szczęsny.
Czytaj także: Kamil Grosicki szczerze o swojej słabej postawie w meczu z Danią. Wskazuje powód? \"Pewnie to miało jakiś wpływ\
Szczęsny miał na myśli sytuację, którą opisywaliśmy na łamach wMeritum.pl. Chodzi o wpis, który Kamil Grosicki zamieścił na Twitterze o 23:15 we czwartek, czyli na 45 minut przed zamknięciem okienka transferowego. 45 min… – napisał „Grosik”.
Tajemnicą poliszynela było bowiem to, że menedżer „Grosika” do ostatnich godzin próbował „załatwić” mu kontrakt w jednym z klubów Premier League. Ostatecznie Polak został w Hull City. Na poziomie Championship będzie występował co najmniej do otwarcia zimowego okienka transferowego. Więcej TUTAJ.
źródło: Onet.pl, wMeritum.pl
Fot. Twitter/Hull City