Daniel Olbrychski, znany aktor i wielbiciel Platformy Obywatelskiej, to człowiek tysiąca opinii. 70-latek wystąpił w programie „Świat” na TVN24 BiŚ w roli eksperta od górniczych protestów. – „Solidarność” nie ma nic wspólnego z Solidarnością Lecha Wałęsy – mówił Olbrychski.
Prowadząca program Jolanta Pieńkowska zaczęła od ostatnich zamachów jakie miały miejsce w Paryżu. Płynnie jednak przeszła do tematu bliższego Polakom – rządowych planów restrukturyzacji górnictwa oraz związanych z nim protestów. – Jak zobaczyłam związkowców, którzy protestują na Śląsku, którzy pokazują nekrolog pani premier Ewy Kopacz, mówiąc śp. Ewa Kopacz… A Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności” powiedział do posłów i senatorów ze Śląska: znamy wasze adresy, immunitet was nie ochroni… – zaczęła prowadząca.
– Przecież to nie jest nawet wypowiedź islamisty, bo islam różne ma oblicza, przypuszczam, że bardziej zbliżone do płaczącego Mahometa, i również katolicyzm – przerwał jej Olbrychski. – Przecież to jest fanatyzm, groźny podobnie. Jeszcze proszę kałachy wyjąć na dodatek.
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
Aktor udzielił rad Premier Kopacz i na antenie TVN24 BiŚ dał do zrozumienia jakby sam prowadził dyskusje z protestującymi. – Rozmawiać z górnikami – tak, ale nie z kimś takim, który rzekomo jest przedstawicielem związku zawodowego „Solidarność”, która to „Solidarność” nie ma nic wspólnego z Solidarnością Lecha Wałęsy z doradcami Mazowieckim, Geremkiem, Kuroniem, Michnikiem. Jest kompletnie inna – twierdzi. – To polityczny związek, absolutnie na usługach PiS-u. Prawdopodobnie za duże pieniądze, bo ci na posadach związkowych zarabiają więcej niż wynosi moja emerytura aktorska – zakończył Olbrychski.