Tegoroczny finał Eurowizji przejdzie do historii. Niestety głównie za sprawą incydentu. Podczas występu brytyjskiej wokalistki SuRie. Okazuje się, że był to Jimmy Jump. Mężczyzna ma na koncie więcej podobnych incydentów m.in. wbiegł na boisko w finale EURO 2004 i przed finałem MŚ 2010.
Zdarzenie miało miejsce w trakcie finałowego występu SuRie. W pewnym momencie na scenę wbiegł mężczyzna w chustce na głowie. Wyrwał wokalistce mikrofon z ręki i zaczął obrażać brytyjskie media. Nie trwało to długo, bowiem już po chwili mężczyznę obezwładnili ochroniarze.
Po incydencie w mediach zawrzało. Komentatorzy podkreślali świetne zachowanie SuRie. Artystka zanim odzyskała mikrofon zachęcała publiczność do zabawy, a kiedy tylko obezwładniono mężczyznę dokończyła swój utwór. Kiedy organizatorzy zaproponowali jej, aby zaśpiewała całą piosenkę jeszcze raz do końca, odmówiła.
Kim jest Jimmy Jump?
Zaraz po zdarzeniu, BBC informowała, że to nie pierwszy tego typu incydent z udziałem tego mężczyzny. Okazało się, że to Jimmy Jump, kataloński agent nieruchomości, który jest znany z „wybiegania na areny sportowe”.
Pierwszy taki incydent w jego wykonaniu miał miejsce 2002 roku, podczas pożegnalnego meczu Abelardo na Camp Nou. Dwa lata później zdobył popularność, kiedy wybiegł na murawę podczas meczu finałowego EURO 2004 pomiędzy Portugalią i Grecją.
Na tym jednak nie koniec. Mężczyzna ma na koncie kilkadziesiąt podobnych spraw. Znalazł się na torze Formuły 1 podczas Grqand Prix Hiszpanii w 2004 roku. Wbiegł na murawę podczas finału Pucharu Świata w rugby w 2007 roku. Natomiast w 2010 roku wtargnął na boisko, tuż przed finałem MŚ w RPA, pomiędzy Hiszpanią a Holandią.