Onet informuje o lawinowym wzroście zachorowań na chorobę bostońską na Podhalu. Przypadki odnotowano głównie wśród dzieci w wieku przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym. Tamtejszy sanepid ma pełne ręce roboty.
Bostonka nazywana jest często chorobą brudnych rąk. Wywoływana jest przez wirusy Coxsackie z grupy enterowirusów. Przenoszą się one drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt. Objawy choroby bostońskiej leczone są objawowo, dolegliwości zwykle występują po około siedmiu dniach. Do objawów należy głównie wysypka, a także wysoka gorączka, ból gardła i ogólne złe samopoczucie.
Jak informuje Onet, z prawdziwą falą zachorowań na bostonkę zmaga się Podhale. Choroba występuje tam przede wszystkim u dzieci w wieku przedszkolnym oraz u uczniów pierwszych klas szkół podstawowych. Choroba pojawiła się już między innymi w Zakopanem, Nowym Targu, Rabce, Rabie Wyżnej, Sieniawie, Ludźmierzu, Czarnym Dunajcu, Białce Tatrzańskiej i Jurgowie.
Jedna z mieszkanek Zakopanego opowiada w rozmowie z Onetem, jak dostrzegła objawy zachorowania u swojego dziecka. „Moja córka jednego dnia wróciła z przedszkola jakaś nieswoja. Mówiła mi, że boli ją w buzi. Pojawiła się gorączka. Myślałam, że wychodzą jej kolejne ząbki, ale już dzień później zobaczyłam na gardle wrzodziejące krostki” – mówiła.
Jolanta Bakałarz, szefowa nowotarskiego sanepidu potwierdza lawinowy wzrost zakażeń. „To choroba zakaźna. Na terenie naszego powiatu widzimy wzrost zachorowań już od jakiegoś czasu, ale obecnie jest naprawdę lawinowy wzrost” – powiedziała.
Czytaj także: Prof. Simon ostrzega: „Nie wiemy, co to za potwór z tego będzie”
Żr.: Onet