To już pewne. Miłościwie panujący nam rząd Platformy Obywatelskiej i PSLu, wprowadza nowy podatek – opłatę audiowizualną. Ma on zastąpić trudny do wyegzekwowania abonament radiowo-telewizyjny. Oczywiście, abonament był bzdurą – bo któż z nas, podpisywał jakąkolwiek umowę ze SPÓŁKĄ PRAWA HANDLOWEGO – Telewizją Polską S.A.? Nikt! Nie mieli więc żadnej podstawy prawnej by żądać od nas jego zapłacenia. Nowa danina ma być powszechna i obowiązkowa – dla wszystkich. Bez względu na to, czy ktoś ogląda, słucha (albo w ogóle posiada!) telewizor albo radio. Ma płacić i już! Bilans musi się zgadzać. Wobec tego, ja mam dla rządu pewną propozycję…
Dlaczego z tego przywileju wykluczać równie prywatne (bez względu na to, kto jest ich udziałowcem) portale internetowe? Przecież dzisiaj mnóstwo ludzi, w szczególności tych młodych, korzysta tylko i wyłącznie z tego medium.
Zróbmy tak – niech opłata audiowizualna będzie wyższa o jedynie pięć złotych na głowę – to przecież tak niewiele. Te pieniądze można by przeznaczyć dla np. wMeritum.pl (bo dlaczego by nie?). W zamian oferujemy, że każdy posiadacz komputera, laptopa, smartphona, czy jakiegokolwiek innego urządzenia elektronicznego z dostępem do internetu, będzie mógł odbierać i czytać nasze treści. Bo przecież o taką właśnie możliwość rządowi chodzi. Wyjaśnił to minister Kultury Bogdan Zdrojewski: „Opłata audiowizualna nie będzie pobierana za faktyczne korzystanie z programów nadawców publicznych, ale za możliwość odbioru programów”.
Czytaj także: Jak to jest z tym czerwonym suknem
Opłata audiowizualna ma być przeznaczona na funkcjonowanie np. TVP czy Polskiego Radia, bo one mają spełniać misję publiczną… A przecież my już dziś w realizacji tejże jesteśmy zdecydowanie lepsi! Oferujemy zróżnicowane treści w zakresie informacji, publicystyki, kultury, motoryzacji, rozrywki i sportu! Powiem więcej – jesteśmy o tyle doskonalsi, że apolityczni! Nie trudno zauważyć, jak zmieniają się chociażby informacje czy programy publicystyczne w mediach publicznych, w zależności od ekipy rządzącej. My jesteśmy od niej całkowicie niezależni, więc możemy robić swoje, dbając o jakość naszych produktów i rzetelność wiadomości. Media publiczne już dawno tę rolę zatraciły – co widać jak na dłoni oglądając w TVP coraz głupsze programy rozrywkowe czy zakłamane i zmanipulowane serwisy informacyjne. Tymczasem TVP, wcale, a wcale nie pracuje za darmo! Ma olbrzymie zyski z reklam, jakimi raczy nas pomiędzy jednym a drugim filmem czy programem.
Można jeszcze długo wyliczać i mnożyć przykłady, potwierdzające tezę, że wMeritum.pl zasługuje tak samo, albo bardziej na czerpanie zysków z opłaty audiowizualnej. Ale właściwie po co? Dla rządu wszystko jest już jasne – macie płacić i tyle – a treści, które w zamian będziecie otrzymywać mogą być tylko takie na jakie my pozwolimy, i które zostaną utworzone przez naszych ludzi. Jak za głębokiej komuny, czyż nie?
Nie możemy się na to zgodzić. Bo kto nam zagwarantuje, że jutro nie każą sobie płacić np. za możliwość korzystania z parków widokowych, oddychania państwowym powietrzem, albo korzystania ze sklepu spożywczego? Logika jest dokładnie ta sama.
Na słynnym „tuskobusie”, którym premier ochoczo przemierzał kraj w trakcie ostatniej kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi widniał napis: „Zrobimy więcej”. Tym razem Platforma nas nie okłamała. Rzeczywiście robi jeszcze więcej niż w I kadencji. Cel pozostał ten sam – wprowadzić socjalizm.
Foto: wikipedia
Obserwuj autora na Twitterze: