10 dnia każdego miesiąca politycy PiS i ich sympatycy zbierają się na Krakowskim Przedmieściu, żeby uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Od kilku miesięcy na miejscu pojawiają się również przeciwnicy, organizując kontrmanifestacje. Ich uczestnicy sygnalizują, że są nieodpowiednio traktowani przez policję. Jeden z internautów postanowił odpowiedzieć nagraniem z Marszu Niepodległości.
Od pewnego czasu w opozycji do miesięcznic smoleńskich manifestują osoby w tzw. kontrmiesięcznicach. Podobna sytuacja miała miejsce również w czwartkowym marszu (10 sierpnia). Na miejscu zjawiła się m.in. grupa przedstawicieli organizacji sprzeciwiającej się władzy PiS Obywatele RP. Uczestnicy protestowali przeciwko upolitycznieniu katastrofy smoleńskiej. Jak to się skończyło?
Z informacji, które podała Komenda stołeczna Policji, do sadu zostanie skierowanych 44 wnioski o ukaranie w związku z wykroczeniami podczas manifestacji. Mimo, że policja nikogo nie zatrzymała, wśród przeciwników PiS pojawiły się głosy o ostrym, podyktowanym politycznie działaniu funkcjonariuszy. Nie zabrakło też opinii o łamaniu demokracji w Polsce.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na liczne głosy krytykujące policję i oskarżenia o łamanie wolności obywatelskich postanowił specyficznie odpowiedzieć jeden z internautów. Zamieścił on nagranie z Marszu Niepodległości, który odbywał się za czasów rządów Platformy Obywatelskiej.
Film ukazuje moment, w którym zwarte oddziały policji użyły przeciwko uczestnikom manifestacji broni. Zachowanie sił policyjny na Marszach Niepodległości, za rządów PO-PSL było wówczas wielokrotnie krytykowane. Szczególnie za „ofensywną” postawę, ostre traktowanie osób niewinnych, zamiast tych, którzy wszczynali awantury.
przypominam @ObywateleRP @Kom_Obr_Dem @BlogHolland jak wyglądał czas demokracji i wolności za czasów rządów @eucopresident
cc @TimmermansEU pic.twitter.com/MsbjBf93Fc— Radosław ?? (@bogdan607) August 11, 2017
Poniżej zestawienie ukazujące przemarsze na przestrzeni lat. Warto zwrócić uwagę na drastyczną różnicę z jaką mieliśmy do czynienia w 2016 roku.
peowskie czasy i ich demokracja pic.twitter.com/h9IIEptMp7
— Maria Stępińska (@Kgb08Maria) August 11, 2017
Często pojawiający się argument, że za zamieszki na Marszach Niepodległości po części odpowiada także policja, były wówczas wyśmiewane w mediach. Tymczasem, jak pokazał ostatni przemarsz podczas Święta Niepodległości w 2016 roku, racja była po stronie organizatorów Marszu. Kiedy oddziały policyjne zachowywały dystans, udało się przeprowadzić pokojowy marsz, bez incydentów.