– Toruń został zalany plakatami przeciwnych komitetów wyborczych, więc doszliśmy do wniosku, że wyrzucanie pieniędzy w błoto i próba walki na plakaty z nimi będzie bezsensowne – mówił portalowi wMeritum.pl Arkadiusz Osiński, „dwójka” na liście Partii KORWiN w okręgu numer 5.
Cezary Bronszkowski: Jak idzie Panu kampania?
Arkadiusz Osiński: Kampania. No cóż. Toruń został zalany plakatami przeciwnych komitetów wyborczych, więc doszliśmy do wniosku, że wyrzucanie pieniędzy w błoto i próba walki na plakaty z nimi będzie bezsensowne. Dlatego cała nasza kampania skupia się w Internecie plus spotkanie z Januszem Korwin-Mikke, które odbyło się w czwartek.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Jak Państwo wiecie, partie systemowe korzystają z pieniędzy podatników, my korzystamy z własnych pieniędzy, także nasze budżety są troszkę ograniczone. No i szukamy tych kanałów, które pozwolą nam dotrzeć do naszego elektoratu, do młodych ludzi i do tych, którzy korzystają z Internetu – to jest nasz elektorat.
Cezary Bronszkowski: Kiedy dostaniecie się do Sejmu, będziecie Państwo walczyć o to żeby zlikwidować subwencje dla partii?
Arkadiusz Osiński: Tak, oczywiście. To jest jeden z naszych punktów programowych – likwidacja utrzymywania partii z budżetu państwa, czyli z pieniędzy podatników. Czytałem wiele raportów, które mówią o tym, że gdyby faktycznie to finansowanie zlikwidować, wiele partii popadłoby w tarapaty finansowe, ponieważ ich członkowie nie wpłacają pieniędzy na konta partyjne. Nasi sympatycy, wyborcy i członkowie są wyjątkowo zdyscyplinowani i te pieniądze wpłacają, więc nie boimy się, że nasza partia w jakikolwiek sposób zostanie pokrzywdzona.
Cezary Bronszkowski: Jak Pan odniesie się do zarzutu, że w przypadku likwidacji dotacji dla partii zwiększy się korupcja, a różne środowiska będą starały się lobbować na swoją rzecz poprzez wpłaty na konta partii?
Arkadiusz Osiński: Oczywiście jest to bzdura. Proszę sobie przypomnieć Aferę Rywina. Partie finansowane z budżetu państwa, a mimo to miliony dolarów zostały zaproponowane po to, żeby zmienić ustawę. Jestem przekonany, że dzieje się to również dzisiaj, a jest to tylko i wyłącznie zasłona dymna, po to żeby właśnie mieć dostęp do łatwych pieniędzy.
Cezary Bronszkowski: Czwartkowy sondaż dla „Newsweeka” dawał Partii KORWiN aż 7% poparcia. Jak Pan to skomentuje, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnie sondaże były albo niesprzyjające, albo Partii KORWiN w nich brakował?
Arkadiusz Osiński: Jest to co najmniej dziwne i zaskakujące. Proszę sobie przypomnieć, że kilka dni temu nawet w „Faktach TVN” Partia KORWiN została przedstawiona wyjątkowo obiektywnie. Już nawet nie mówię, że to było na plus, tylko po prostu obiektywnie, tak jak faktycznie jest. To dzisiejsze 7 %… cóż, może faktycznie gdzieś tam na górze, ktoś doszedł do wniosku, że zmiana w Polsce jest potrzebna, że jeśli dalej tak będzie jak jest to będzie fatalnie.
Cezary Bronszkowski: Startuje Pan z drugiego miejsca w okręgu toruńsko-chełmińskim, sonda przeprowadzona przez portal ewybory.eu daje Partii KORWiN aż 5,1% głosów w województwie kujawsko-pomorskim, co jest bardzo dobrym wynikiem. Jak Pan myśli, czy jest szansa na poprawienie tego wyniku?
Arkadiusz Osiński: Wie Pan, w ogóle wynik ten jest chyba najlepszym jaki kiedykolwiek partia związana z Januszem Korwin-Mikke uzyskała w województwie kujawsko-pomorskim. Trudno jest mi powiedzieć jakie będzie to miało przełożenie na wybory, natomiast mamy ostatni tydzień kampanii, będziemy robić wszystko, aby ten wynik poprawić
Cezary Bronszkowski: Może Pan słyszał o przegranej przez komitet PiS sprawie w trybie wyborczym. Krzysztof Czerepiuk oskarżył partię o kłamstwa szerzone na plakatach. Myśli Pan, że postanowienie sądu o usunięciu materiałów wyborczych wejdzie w życie i zostanie na ulicach miast zauważone?
Arkadiusz Osiński: Oczywiście na ulicach miast nie zostanie zauważone, podobnie jak nie został zauważony ten wyrok. Tak naprawdę ten wyrok widziały tylko strony zainteresowane, czyli Pan Czerepiuk i PiS oraz ludzie z nimi związani.
Natomiast myślę, że mieszkańcy i wyborcy w ogóle tego nie zauważą. Oczywiście, sam zauważyłem, że Pani Mazurkiewicz już zajęła się poprawką tych plakatów i faktycznie pojawiają się tam znaczki PiS, bo nic innego ona nie mogła zrobić. Natomiast, czy mieszkańcy zauważą? Myślę, że nie. Tak jak mówię, miasto jest zalane plakatami i wydaje mi się, że wyborcy już w ogóle na nie nie zwracają uwagi.
Cezary Bronszkowski: Wracając do kampanii, którą prowadzicie Państwo w Internecie. Ona odnosi pozytywny skutek? Jest skuteczniejsza niż np. w wyborach samorządowych czy prezydenckich?
Arkadiusz Osiński: Wie Pan, to są chyba trzy różne kampanie, więc trudno jest mi się do tego odnieść. Jak Pan wie jest to pierwsza ogólnopolska kampania Partii KORWiN, ponieważ w 2011 roku partia Janusza Korwin-Mikke nie została zarejestrowana w całym kraju.
To są tak naprawdę trzy różne kampanie. Wiadomo, w prezydenckich skupiamy się na osobie lidera. W samorządowej mamy zupełnie inne postulaty. A ta kampania w wyborach parlamentarnych jest też jeszcze inna. Myślę, że po wyborach będzie mi łatwiej odnieść się do skutków tej kampanii i wtedy z przyjemnością na wszelkie pytania dotyczące kampanii odpowiem.
Cezary Bronszkowski: Prezes Janusz Korwin-Mikke mówi, że macie szanse na 12%. Rozmawiałem ostatnio z dwoma kandydatami Partii KORWiN na posłów z różnych okręgów. Stwierdzili oni, że taki wynik jest realny. Pan też uważa, że te 12% jest w zasięgu Partii KORWiN?
Arkadiusz Osiński: 12% jest realne. Warunek – frekwencja. Partii KORWiN udało się wejść do Parlamentu Europejskiego, dzięki niskiej frekwencji. Nie oszukujmy się, tutaj bym upatrywał szansy na te 12, a być może nawet więcej procent.
Cezary Bronszkowski: Gdy osiągniecie dobry wynik będziecie szukali koalicjanta? W przypadku, gdy np. PiS będzie potrzebował kogoś do rządzenia, będziecie otwarci na rozmowy i wspólne rządzenie?
Arkadiusz Osiński: Na rozmowy oczywiście jesteśmy otwarci, natomiast wiem, że prezes wyklucza wejście w koalicję rządową, czyli tak jak mamy dziś PO i PSL. Oczywiście, my jako Partia KORWiN będziemy popierali każdego, kto będzie chciał wprowadzić chociaż część naszych postulatów. Natomiast, z tego co wiem, nie będziemy wchodzić w koalicję rządową.
Cezary Bronszkowski: Dziękuję bardzo i życzę powodzenia.
Arkadiusz Osiński: Dziękuję również.