Janusz Korwin-Mikke, europoseł, lider partii Wolność, wygłosił w Parlamencie Europejskim przemówienie z okazji obchodzonego w Polsce Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Polityk użył bardzo mocnych słów.
JKM wygłosił swoje przemówienie 1 marca, w dniu gdy w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Panie i panowie, towarzysze i towarzyszki. Dzisiaj w Polsce obchodziliśmy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Żołnierzy, którzy po II wojnie światowej walczyli z komunistycznym okupantem Polski. Walczyli po amnestii, walczyli po śmierci Stalina, a ostatni z nich poległ dopiero w 1963 roku – powiedział we wstępie lider partii Wolność.
Europoseł dodał, że dziś młode pokolenie Polaków prosi go, by opowiedział o Żołnierzach Wyklętych w Parlamencie Europejskim. Dzisiaj młode pokolenie Polaków przywraca tragiczną pamięć o bohaterach walczących z komunizmem. Ci młodzi ludzi prosili mnie żebym powiedział Wam o Żołnierzach Niezłomnych i uczcił tym wystąpieniem ich pamięć. Mówimy Im: „Cześć i chwała!” – oznajmił.
Czytaj także: Wakacje w Godzinę W. - w „zamordowanym mieście”
Swoją wypowiedź polityk zakończył z przytupem. Mówię „Cześć i chwała bohaterom” – ale ilekroć wchodzę do tego budynku przez bramę z napisem „ALTIERO SPINELLI” (włoski polityk, zwolennik federalnej koncepcji Zjednoczenia Europy, patron jednego z głównych budynków PE – przyp. red.) powtarzam sobie ich zawołanie: „Precz z komunizmem”; „Śmierć komunistom!”. Dziękuję za uwagę – powiedział.
JKM skomentował swoje wystąpienie za pośrednictwem Facebooka. We wpisie, który zamieścił na portalu społecznościowym skrytykował Prawo i Sprawiedliwość „za wykorzystywanie w swojej propagandzie Żołnierzy Wyklętych”. Wytrwałym i bohaterskim ludziom trzeba oddać cześć – ale gdy widzę, jak PiS wykorzystuje w propagandzie Żołnierzy Wyklętych to scyzoryk się w kieszeni otwiera. Efekt będzie dokładnie odwrotny – większość będzie dostawać drgawek na słowa „Żołnierze Wyklęci”. Ale co to obchodzi PiS? Oni chcą mieć swoje 30% – napisał. Tuż przed północą dopuszczono mnie do głosu – w budynku, któremu patronuje komuch, śp.Altiero Spinelli. Nawiązałem do tego – i prowadzący, Niemiec, dłuższą chwilę (zobacz!) myślał, czy nie ukarać mnie za „mowę nienawiści”. Gdyby wzrok mógł zabijać… – zakończył.
źródło: YouTube, Facebook
Fot. YouTube/KORWiNvsUE