Jak co roku na stronach Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawiła się lista państw, które resort radzi omijać wybierając wakacyjne wycieczki. Zaskakujące może być umieszczenie na niej trzech europejskich państw. Chodzi o Belgię, Francję i Wielką Brytanię.
Polski MSZ na swoich stronach prowadzi aktualizowaną listę państw, do których wyjazd odradza się polskim turystom. Ostrzeżenia te są stopniowane – w niektórych przypadkach jedynie odradza się wyjazd, w niektórych wręcz zaleca się opuszczenie danego kraju (jeśli się w nim aktualnie przebywa).
Powody umieszczenia poszczególnych państw na liście są różne. Od wojny, przez zagrożenie terrorystyczne, aż po kataklizmy naturalne. Nie dziwi więc, że na liście są takie państwa jak Korea Północna, Syria, Izrael, Egipt, czy Sudan. Zaskoczeniem może być jednak to, że znajdujemy na niej również… Belgię, Francję i Wielką Brytanię.
Choć trzy ostatnie państwa zostały obłożone jedynie podstawowymi ostrzeżeniami, to i tak może to zaskakiwać. Powodem ich umieszczenia na liście jest zagrożenie terrorystyczne. W ostatnim czasie dochodziło tam do zamachów. Nie wiadomo w takim razie dlaczego na liście nie znalazły się Niemcy – tam też atakowali terroryści.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„To co najmniej zaskakujące. Oczywiście w kwestiach bezpieczeństwa nie można żartować i nie można pozwolić sobie na niedbałość, ale umieszczenie państwa na takiej liście jest de facto miękką sankcją, więc muszą za tym iść silne przesłanki” – tak w rozmowie z Gazeta.pl stanowisko MSZ komentuje Michał Klinger, były ambasador RP w Rumunii i Grecji.