„Był czynnym żołnierzem przebywającym w Syrii. Został postrzelony w nogę i miał z tego tytułu dostać odszkodowanie. Paczkę z pieniędzmi miał wysłać do Polski. Ja chciałam mu pomóc. Na początku kwietnia 2018 roku dotarło do mnie, że… zostałam oszukana” – mówi kobieta, która zgodziła się przed telewizyjną kamerą opowiedzieć swoją historię. Sprawa oszustwa trafiła na policję.
Kobieta opowiada o tym jak otrzymała zaproszenie od nieznanego mężczyzny. Miał obcobrzmiące imię i nazwisko. Powiedział, że jest na misji wojskowej w Syrii. Został postrzelony w nogę. Nie chciał nic. Pisał do niej. Rozmawiali. Internetowa znajomość trwała ponad 2 miesiące. Przez ten czas piszący zdobywał zaufanie kobiety. Po tym czasie opowiedział historię o tym jak został postrzelony w nogę oraz o tym, że dostanie odszkodowanie.
Chciałam mu pomóc, zadeklarowałam się, że odbiorę paczkę. – mówi oszukana. Wpłaciłam mu łącznie ponad 100.000 złotych. Dziś wiem, że raczej nie odzyskam tych pieniędzy. Chcę natomiast ostrzec inne kobiety, aby były bardziej czujne i nie dały się w taki sposób oszukać jak ja dałam. – ostrzega.
Kobieta wzięła pożyczkę, aby zebrać kwotę, którą wpłaciła oszustowi. W kwietniu 2018 roku sprawa trafiła na policję. Prowadzone jest postępowanie w tej sprawie. Zgodnie z Kodeksem karnym sprawcy oszustwa może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: policja.pl
Fot.: Pixabay/minnamoira