Do opanowania pandemii potrzebne są silne instytucje ochrony zdrowia, niezależne instytucje przetwarzające dane o zagrożeniach epidemicznych, inwestycje w naukę i edukację, a także wzmacnianie solidarnego społeczeństwa – pisze w stanowisku zespół ds. COVID-19 przy prezesie PAN.
„Od wybuchu pandemii dokonano wielu przełomowych odkryć, w tym opracowania szczepionki przeciw COVID-19. Wraz z nią realne stało się opanowanie pandemii. Aby tego dokonać, musimy jednak pilnie odrobić lekcje z dotychczasowych doświadczeń” – czytamy w opublikowanym z poniedziałek stanowisku nr 13 zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN. Przewodniczącym zespołu PAN ds. COVID-19 jest prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński). Funkcję sekretarza pełni dr Anna Plater-Zyberk (Polska Akademia Nauk).
Eksperci z tego zespołu wymieniają, że aby poradzić sobie z pandemią, potrzebne są silne instytucje ochrony zdrowia, niezależne instytucje gromadzenia i analizowania danych o zagrożeniach epidemicznych oraz inwestycje w naukę i edukację. Wskazują też, że należy wzmacniać solidarne społeczeństwo, którego członkowie „przestrzegają norm bezpiecznego zachowania, współpracują ze sobą i działają dla dobra publicznego”.
Eksperci sugerują, by z pandemii wyciągnąć osiem wniosków-lekcji. Cztery z nich dotyczą silnych i niezależnych instytucji, kolejne cztery – solidarnego społeczeństwa.
Jako pierwszy wniosek wymieniają potrzebę inwestycji w nowoczesny system ochrony zdrowia. „Polski system ochrony zdrowia dramatycznie nie był i nadal nie jest gotowy na sprostanie pandemii i wymaga głębokich zmian” – zauważają eksperci.
Ich zdaniem potrzebne jest nie tylko lepsze planowanie i komunikacja w zarządzaniu szpitalami, ale też zwiększenie zaplecza kadr medycznych i odpowiednie finansowanie. „Dziś środki publiczne na ochronę zdrowia to około 4,5 proc. PKB. To za mało. Średnia w Unii Europejskiej to prawie 8 proc. PKB (…). Tania ochrona zdrowia to niska jakość życia obywateli. Świadczenia na ochronę zdrowia to nie studnia bez dna, lecz jedna z lepszych inwestycji w pomyślność państwa i jego obywateli” – piszą członkowie zespołu.
Drugim wnioskiem jest budowa profesjonalnych i niezależnych instytucji eksperckich w obszarze zdrowia publicznego. „Konieczne jest utworzenie sieci niezależnych i interdyscyplinarnych zespołów lub instytucji eksperckich, które dostarczałyby wiarygodnych analiz na rzecz zdrowia publicznego. Taki system niezależnych ekspertów i instytucji wzmacnia kontrolę społeczną władzy oraz zapewnia przejrzystość i racjonalność podejmowanych działań” – czytamy w stanowisku.
Kolejnym wniosek dotyczy potrzeby zapewnienia ekspertom dostępu do danych. „Zasoby administracyjne i dane pochodzące z badań powinny być dostępne w sposób usystematyzowany, z jasnymi zasadami ich wykorzystania, optymalnie w formie publicznego repozytorium” – piszą eksperci.
Następny element to inwestycja w naukę i edukację. „Pandemia unaoczniła, jak ważna jest nauka i decyzje podejmowane na podstawie wyników badań naukowych. Dlatego badania, a szczególnie te z zakresu zdrowia publicznego, powinny być traktowane priorytetowo i odpowiednio finansowane. Konieczne jest także podjęcie działań na rzecz budowania zaufania do nauki, na przykład poprzez jasne komunikowanie społeczeństwu wniosków płynących z badań. Trzeba także przygotować opinię publiczną na to, że wiedza naukowa stale ewoluuje, a dyskusje i spory w ramach nauki to rzeczy normalne i korzystne. Dzięki nim zbliżamy się do prawdy” – napisano w stanowisku.
Zwrócono tam też uwagę na znaczenie edukacji. „Psychologiczne i edukacyjne straty u dzieci i młodzieży wywołane długotrwałym zamknięciem szkół mogą być bardzo poważne oraz trwać znacznie dłużej niż sama pandemia. Z dużym prawdopodobieństwem będą miały wpływ na kondycję psychiczną i kompetencje społeczeństwa w przyszłości. Eksperci zgadzają się, że zamykanie szkół powinno być ostatnim z działań, po wdrożeniu innych restrykcji” – pisza autorzy stanowiska. Zwracają też uwagę, że słabością polskiej szkoły są przeładowane programy, sztywność systemu kształcenia i nastawienie na przekazywanie informacji.
Wśród wniosków dotyczących drugiej sfery – solidarnego społeczeństwa – eksperci z PAN mówią o „budowie zaufania”: człowieka do innych ludzi i do instytucji oraz zaufanie rządzących do społeczeństwa. „+Upolitycznienie+ wirusa, celowe działania konfliktujące, arogancja, niestosowanie się do reguł narzucanych reszcie społeczeństwa – to wszystko elementy, które doprowadziły do tego, że druga, jesienna fala zachorowań miała w Polsce tak tragiczne konsekwencje. Tej lekcji nie odrobiliśmy nawet na trójkę, a przed nami fala trzecia” – czytamy w stanowisku.
Następny wniosek dotyczy współpracy. „Tylko wspólnie możemy pokonać wirusa. Oznacza to także, że powinniśmy bardziej niż do tej pory troszczyć się o grupy nieuprzywilejowane, mniejszościowe, zagrożone wykluczeniem społecznym” – sugerują naukowcy.
Zwracają uwagę, że solidarność jest w interesie każdego. „Oznacza to na przykład, że nie warto jechać +na gapę+ – nie myślmy, że wystarczy, gdy inni się zaszczepią, bo wtedy i my będziemy bezpieczni. Jeśli wiele osób tak pomyśli, nikt nie będzie bezpieczny” – uważają eksperci z PAN.
Specjaliści wspominają też o tym, by nauczyć się żyć w pandemii. „Z pandemią przyjdzie nam żyć jeszcze długo. Musimy nauczyć się jak bezpiecznie żyć z wirusem” – piszą. Zachęcają, by w przestrzeni publicznej tworzyć innowacyjne rozwiązania, które ułatwią przejście przez pandemię.
Kolejną lekcją do odrobienia jest – zdaniem autorów stanowiska – myślenie długofalowe przy dokonywaniu wyborów politycznych. „Pandemia uwydatniła słabości społeczeństwa, przywództwa i instytucji państwa. Jest czas na poprawę. Nieodrobienie tych lekcji drogo nas będzie kosztowało w przyszłości. Podejmijmy debatę o tak ważnych sprawach, jak służba zdrowia, edukacja, nauka. Oceniajmy polityków i ich programy pod kątem konkretnych propozycji naprawy tych sfer życia publicznego” – namawiają naukowcy.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl