Już 22 września rozpoczną się Mistrzostwa Europy 2017 w Azerbejdżanie i Gruzji, które potrwają do 1 października. Tuż przed podróżą na te zmagania Pavla Vinocourova wypowiedziała się między innymi na temat przygotowań do imprezy.
8 i 9 września w ramach ostatnich przygotowań do Mistrzostw Europy 2017 reprezentacja Czech rozegrała sparingi z Chorwatkami. Trenerzy ustalili, że bez względu na przebieg spotkań zostaną rozegrane cztery sety. Wiem, że pierwszy mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Twojego zespołu, a jak przebiegało drugie?
Pavla Vincourová: Tak w pierwszym meczu pokonałyśmy Chorwatki 4:0 (25:19,25:19,25:22,25:15). Drugi sparing rozegrałyśmy 9 września o 10 rano. Również zagraliśmy cztery sety. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i nie rozgrywaliśmy tie-breaka, to był zamknięty, nieoficjalny mecz.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Turniej kwalifikacyjny do Mistrzostw Świata, World Grand Prix, sparingi, podróże, teraz pora na Mistrzostwa Europy. To bardzo intensywny sezon reprezentacyjny. Narzekacie powoli na zmęczenie?
– Tak, można narzekać na zmęczenie, bo ten sezon jest bardzo intensywny. Jednak przed nami najważniejsza impreza. Musimy się do niej mocno zmotywować.
23 września podczas Mistrzostw Europy w grupie D o godzinie 15:00 rozpocznie się spotkanie pomiędzy reprezentacją Czech, a kadrą Belgii. Czyli Pavla Vincourová kontra Kaja Grobelna. Jakie nastawienie przed tym spotkaniem i rywalizacją naszej rozgrywającej z atakującą?
– No tak… staniemy z Kają po przeciwnych stronach siatki. Nie chcę grać przeciwko Kai (uśmiech). Wolę mieć Kaję w swoim zespole niż przeciwko sobie. Grałyśmy już raz w tym sezonie, w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej na Mistrzostwa Świata. Teraz nasze reprezentacje zagrają ze sobą po raz drugi w tym roku.
W grupie D prócz Czeszek i Belgijek zagrają Serbki oraz Holenderki. To godni rywale. Jak oceniasz Wasze szanse?
– Myślę, że mecz z Belgią może być dla nas decydujący i od niego będzie zależało czy awansujemy dalej. Mamy silną grupę, w której są jeszcze Serbki i Holenderki, a to bardzo mocne zespoły.
Jak wygląda Wasz plan na najbliższe dni? Kiedy lecicie do Azerbejdżanu?
– W weekend miałyśmy wolne. 19 września lecimy do Stambułu, następnie do Baku, a potem do miejscowości Ganja/Göygöl, gdzie swoje mecze rozgrywa grupa D. Pierwsze spotkanie na Mistrzostwa Europy rozegramy 22 września o godzinie 15:00 z reprezentacją Serbii.
W tym samym czasie, gdy rozpoczną się Mistrzostw Europy, pozostałe Budowlane rozegrają pierwszy turniej w Goleniowie (22-24 września).
– Tak, wiem i trzymam za dziewczyny kciuki, bo będą grały w okrojonym składzie. Dużo dziewczyn z naszego zespołu przebywa na zgrupowaniach kadry. Martyna Grajber, Kaja Grobelna, Agnieszka Kąkolewska, Julia Twardowska, Agata Witkowska i ja. Chyba żaden zespół grający w polskiej lidze nie ma tak dużo siatkarek w reprezentacjach? Oczywiście chciałabym być z Budowlanymi, ale teraz skupiam się wraz z kadrą Czech na Mistrzostwach Europy.
Pavla, życzę powodzenia na Mistrzostwach Europy!
– Dziękuję, pozdrawiam wszystkich kibiców z Łodzi i do zobaczenia.