Paweł Kukiz prowadzi aktywną kampanię wyborczą. We wtorek muzyk przebywał w Kielcach, gdzie spotkał się ze swoimi sympatykami (pisaliśmy o tym TUTAJ). Wizytę byłego lidera zespołu „Piersi” relacjonowali oczywiście licznie zgromadzeni dziennikarze, w tym również ci reprezentujący TVN24. Reporterka wspomnianej stacji nie zaliczy jednak wywiadu z Kukizem do udanych, gdyż ten po kilku minutach przerwał rozmowę.
We wstępie rozmowy, dziennikarka popularnego kanału informacyjnego postanowiła zapytać kandydata na prezydenta co sądzi o wypowiedzi Andrzeja Dudy na temat in vitro. Problem w tym, że źle odmieniła wyrażenie mówiąc „in vitrem”, co natychmiast zostało wyłapane przez pozostałych reporterów. Paweł Kukiz nie poprawił dziennikarki, ale podkreślił, że nie zamierza udzielać odpowiedzi na pytania dotyczące przedstawiciela PiS.
Po pierwszej wpadce pojawiły się kolejne. Pracownica TVN stwierdziła bowiem, że muzyk powiedział kiedyś, iż działacze Solidarności „są obrośnięci tłuszczem”, zapytała również, czy żałuje tych słów. Kandydat na prezydenta wyraźnie się zdenerwował.
Czy pani wie, o co mnie pani pyta? Skąd pani ma te cytaty? Pani redaktor prowadzący podpowiedział, czy jakiś towarzysz partyjny?
Niedługo po tej wypowiedzi cała rozmowa dobiegła końca, ponieważ po zadaniu kolejnego pytania dziennikarka spoglądała w swoje notatki, nie wyrażając zainteresowania odpowiedzią muzyka.
Pani nie słucha czego ja mówię. Do widzenia.
– uciął.
WIDEO