„Skoro moje marzenia się spełniły, skoro dostałem ten mikrofon to ja mam obowiązek, posiadając świadomość, że Polska idzie w przepaść, znając te dwory partyjne, znając to wszystko, mając rozeznanie tej sytuacji, to mam obowiązek przez ten mikrofon mówić w imieniu tych, którzy mi go dali, a którzy takiego mikrofonu nie mają. I to jest ta moja misja.” – mówił kandydat na Prezydenta RP Paweł Kukiz podczas otwartego spotkania z mieszkańcami Kielc w Domu Rzemiosła.
„Nie ma dobrej ordynacji wyborczej, ale nie ma gorszej, niż ta obecnie. Trzeba zmienić ustrój państwa! (…) Jest przepaść między Tuskiem a Kaczyńskim, ale nie ma żadnej różnicy między Nowakiem a Hoffmanem.”
Podczas wystąpienia przypomniał, że wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych było jednym z haseł kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej w 2007 r., pod którym się podpisał i głosował wtedy na ugrupowanie Donalda Tuska. Platforma jednak nie wprowadziła JOW-ów, nie realizowała również innych założeń, przez co – jak tłumaczył – w 2009 r. uzmysłowił sobie, że ma do czynienia złodziejami i stracił zaufanie do klasy politycznej.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
>> Czytaj także: Nowy spot Pawła Kukiza. Zawiera fragment przemówienia Piłsudskiego [WIDEO]
Kandydat na Prezydenta RP zwierzał się, że decyzja o starcie wyborach była dla niego i jego rodziny trudna. Zrezygnował z wygodnego życia muzyka, stracił kontakt na wydanie nowej płyty, a przez to możliwość zarabiania pieniędzy. „W domu miałem piekło. Żona i córki płakały i błagały, żebym tego nie robił. Ja nie mogę jednak się wycofać. Skoro otrzymałem już szansę i jasny sygnał, że jest duże przyzwolenie ludzi do tego, żeby budować ruch obywatelski, to ja się nie wycofam. Jestem Polakiem i za moją ojczyznę jestem gotów oddać życie. (…) A co ja będę dalej robił jak to się rozwali? Wrócę na scenę muzyczną i będę robił dalej to co kocham. Muzykę. Nie będę brodził w tym szambie.” – przekonywał Paweł Kukiz.
Pytania od licznie zgromadzonych na sali konferencyjnej wyborców dotyczyły między innymi polityki zagranicznej oraz obecnej sytuacji na Ukrainie. W odpowiedzi muzyk podkreślał, że w sprawie konfliktu za wschodnią granicą jak najszybciej musimy ogłosić swoją neutralność i absolutnie nie wysyłać polskich wojsk. Kpiąco skomentował także zamieszanie spowodowane przejazdem przez Polskę „Nocnych Wilków”, jak również potępił postawę Bronisława Komorowskiego wobec gloryfikowania UPA.
Na koniec spotkania Paweł Kukiz zapewniał, że start w wyborach prezydenckich to tylko jeden z etapów. „Im więcej zdobędziemy procent, tym więcej zabierzemy partyjniakom. Dzięki temu po pierwsze ich osłabiamy, a po drugie, na tej bazie można budować ruch, który odzyska Polskę!”