Już w najbliższą niedzielę dojdzie do kolejnego hitu T-Mobile Ekstraklasy. Do Krakowa przyjedzie Lech, by nadgonić do czołówki i wciąż liczyć się w walce o mistrzostwo Polski.
Wisła obecnie zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, a Lech jest na szóstej pozycji. Jednak po tej kolejce dużo rzeczy może ulec zmianie, bowiem obie drużyny dzielą tylko trzy punkty. – Wisła to dobry zespół, liczący się w polskiej piłce – ocenia „Białą Gwiazdę” Szymon Pawłowski.
Mimo szacunku do rywala, 28-latek zapowiada twardą walkę o zwycięstwo. – Na takie spotkanie nie trzeba nikogo mobilizować. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale jedziemy tam po zwycięstwo, bo tej pory potraciliśmy już za dużo punktów – mówi skrzydłowy „Kolejorza”.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Legia w Gdańsku poważnie zmniejszyła swoje szanse na tytuł mistrza
Czytaj także: Franciszek Smuda nie obawia się Lecha Poznań
W ostatniej kolejce Lech pewnie pokonał Górnik Zabrze. Poznaniacy strzelili rywalom trzy bramki, nie tracąc przy tym ani jednej. Podopieczni Macieja Skorży byli skoncentrowani przez cały mecz, co przyniosło im zasłużone trzy punkty. – Dużo o tym rozmawialiśmy przed poprzednim meczem i pokazaliśmy odpowiednią determinację. Mam nadzieję, że w Krakowie znów tak zagramy. Zwycięstwo z Górnikiem podniosło nasze morale, ale jedna wygrana nas nie zadowala. Chcemy zdobyć komplet punktów do końca roku, by spokojnie przepracować zimę – deklaruje Pawłowski.