To zdarzenie, które naprawdę trudno wytłumaczyć. Jak donosi Polsat News, pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości doszło do niegroźnej stłuczki dwóch limuzyn rządowych.
Stłuczki z udziałem rządowych limuzyn w ostatnim czasie zdarzają się zdecydowanie zbyt często. I chociaż ta nie była w żaden sposób groźna, to wiele osób może zadać sobie pytanie o umiejętności kierowcy. Bo nie wszystko można też argumentować pechem.
Do całego zdarzenia doszło pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Niestety dla funkcjonariuszy, zdarzenie uchwyciła kamera dziennikarza. Jedna z limuzyn rządowych chciała wjechać do garażu i zaczęła się cofać. Nie wiadomo, czy kierowca nie zauważył, że druga limuzyna stoi za nim, czy po prostu podjechał zbyt blisko. Wiadomo natomiast, że w nią uderzył. Stłuczka nie była wprawdzie groźna, ale trzeba przyznać, że nie powinna się wydarzyć.
Czytaj także: Polska dwóch prędkości? „Co wolno wojewodzie to nie tobie…”!
Jak donosi Polsat News, limuzyny prawdopodobnie przyjechały po ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza, który był na spotkaniu z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim. Byłoby to w takim przypadku kolejne zdarzenie, w którym w głównej roli występują kierowcy z resortu obrony.
Całe zdarzenie można zobaczyć poniżej.
Kierowcy rządowych limuzyn nie mają szczęścia. Stłuczka przed siedzibą PiS, gdzie prezes PiS rozmawiał z szefem MON https://t.co/0w37YgrHYd pic.twitter.com/4cy3Rkn7k3
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) 12 kwietnia 2017
Czytaj także: Szef MON zapowiada znaczne zwiększenie liczebności armii!