Za nami kolejna edycja Konfrontacji Sztuk Walki. W Kraków Arenie doszło do 9 pojedynków, z których tylko dwie zakończyły się przed czasem. Starciem wieczoru był pojedynek Mameda Khalidova z Brettem Cooperem, wygraną przez Polaka po jednogłośnej decyzji sędziów.
Undercard:
Robert Radomski pokonał Mateusza Piskorza jednogłośną decyzją sędziów.
Karol Celiński pokonał Tomasza Kondraciuka przez TKO w III rundzie (narożnik Kondraciuka rzucił ręcznik)
Fight card:
Sędziowie się nie popisali…
Dla obu była to walka o powrót na zwycięską ścieżkę. Bakocević chciał w końcu pokonać Polaka, gdyż w dotychczasowych trzech pojedynkach musiał on uznać wyższość „biało-czerwonych”. Początek należał do „Kornika”, lecz z każda kolejną minutą to Czarnogórzec przejmował kontrolę nad rywalem. Sowiński głównie bronił się z pleców. Po ostatnim gongu wszyscy myśleli, że to „Psychopata” jest górą, ale sędziowie zdecydowali inaczej, wprawiając wszystkich w niemałe osłupienie.
Artur Sowiński pokonał Vaso Bakocevicia niejednogłośną decyzją sędziów.
Młodość lepsza od doświadczenia
Pojedynek Gamrota z Chlewickim zapowiadano jako starcie pokoleń. Dla młodszego zawodnika była to kolejna szansa na ugruntowanie swojej pozycji w KSW. Od początku Gamrot lekko dominował nad rywalem, ale musiał uważać, by nie nadziać się na kontrę ze strony rywala. Fighterzy nie szczędzili sobie uwag pomiędzy walkami, lecz wszystko odbyło się zgodnie z zasadami. Ostatecznie sędziowie nie miel wątpliwości – jednogłośna porażka Chlewickiego.
Mateusz Gamrot pokonał Łukasza Chlewickiego jednogłośną decyzją sędziów.
Mamy pierwszego pretendenta!
Batalia Gorana Reljicia z Tomaszem Narkuna miało wysoką rangę – zwycięzca będzie pretendentem do tytułu mistrza federacji w wadze półciężkiej. Mimo że Polak nie był faworytem, to on był bardzo blisko poddania przeciwnika, zakładając mu gilotynę. Gdy ta próba się nie udała,Chorwat zaczął pogoń za odzyskaniem prowadzenia. Niestety „Żyrafa” nie potrafił na to zareagować i chociaż również kontrował, to zasłużenie przegrał pojedynek.
Goran Reljić pokonał Tomasza Narkuna większościową decyzją sędziów.
Remis? Sędziowie znów bohaterami…
Ten pojedynek przynosił wiele emocji, ponieważ obaj panowie bardzo dużo mówili przed walką. Szczególnie oczy były zwrócone na Silvę, który nie ominął dużej ilości prowokacji ze swojej strony, również podczas starcia. Strus kompletnie na to nie reagował, wykonując dobrze plan taktyczny. Ostatni gong i… zarówno jeden jak i drugi celebrują zwycięstwo. Werdykt? Remis, mimo że patrząc obiektywnie to Polak był nieznacznie, ale jednak stroną dominującą. Po rozstrzygnięciu do ringu wszedł Aziz Karaoglu i poprosił włodarzy KSW o walkę z Amerykaninem.
Piotr Strus – Jay Silva – większościowy remis
Szybko poszło
Mańkowski miał o co walczyć, gdyż była to pierwsza obrona pasa w jego wykonaniu. Jego przeciwnik – David Zawada, uważany jest za wielką nadzieję sportów walki w Niemczech. Niestety dla niego nie był to udany debiut, gdyż po 42 sekundzie musiał od odklepać, gdyż „Diabeł Tasmański” kapitalnie założył duszenie.
Borys Mańkowski pokonał Davida Zawadę przez poddanie w pierwszej rundzie.
Koniec legendy
Jedno było pewne – była to ostatnia walka Nastuli w karierze. Medalista olimpijski chciał zakończyć swoją przygodę e sportami walki zwycięstwem. Pudzianowski nie zamierzał jednak oddawać pola do popisu, dzielnie stawiając opór faworytowi nawet w parterze. Po dwóch rundach i dogrywce wszyscy arbitrzy byli zgodni – „Pudzian” był lepszy.
Mariusz Pudzianowski pokonał Pawła Nastulę po dogrywce jednogłośną decyzją sędziów.
Znów zwycięstwo, ale „tylko” na punkty
Brett Cooper miał bardzo trudne zadanie – musiał zastąpić on Tomasza Drwala, który miał stoczyć walkę z Mamedem Khalidovem o miano najlepszego zawodnika w Polsce w wadze półciężkiej. Niestety „Gorilla” złapał kontuzję, która wykluczyła go z gali. Obawiano się, że Amerykanin nie będzie zbyt wymagającym rywalem. Popularny „Mamed” miał jednak nadspodziewane problemy z Cooperem, który w drugiej rundzie był stroną dominującą. Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło, chociaż Polak powiedział po walce, że walczył z kontuzją, która może go wykluczyć nawet na rok!
Mamed Khalidow pokonał Bretta Coopera jednogłośną decyzją sędziów.
Źródło: inf. własna
Fot.: wikimedia