„Zaproponowałem ponad tydzień temu bojkot telewizji publicznej, wszystkim partiom politycznym. Bardzo cieszę się, że taką decyzję podjął zarząd Platformy Obywatelskiej” – powiedział Ryszard Petru w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.
Wczorajsza decyzja Zarządu Krajowego PO o rozpoczęciu bojkotu TVP podzieliła polityków opozycji. Część uważa, że ruch ten w rzeczywistości niczego nie rozwiązuje i pogłębia spór. Inni gratulują pomysłu, a nawet przyłączają się do niego.
Zdecydowanie do drugiej grupy zaliczyć można Ryszarda Petru. Polityk Teraz! jeszcze we wtorek ogłosił, że politycy jego partii nie pojawią się w programach telewizji publicznej. „Politycy Teraz! także nie będą brali udziału w programach TVP do czasu odwołania J. Kurskiego” – zastrzegł.
Czytaj także: Platforma Obywatelska rozpoczęła bojkot TVP. \"Partyjna propaganda\
Więcej na ten temat powiedział w środę w programie „Tłit” Wirtualnej Polski. „Uważam, że należy rzeczy nazywać po imieniu. Zaproponowałem ponad tydzień temu bojkot telewizji publicznej, wszystkim partiom politycznym. Bardzo cieszę się, że taką decyzję podjął zarząd Platformy Obywatelskiej. Bojkot do momentu odwołania Jacka Kurskiego, szefa TVP” – powiedział.
Petru: Oskarżam PiS o sianie nienawiści
Polityk nie ukrywa, że ma również wiele zastrzeżeń do działalności partii rządzącej. „Oskarżam PiS o sianie nienawiści, o język agresji, o to, że jest brak symetrii” – powiedział. Po chwili wyjaśnił, że według niego osoby, które zakładają koszulkę KOD są zatrzymywane już następnego dnia. Natomiast w przypadku innych osób, takiej reakcji nie ma.
„W przypadku tych, co chcą nas zastraszyć – nie ma żadnej reakcji. Ci, którzy palą moją kukłę, okazuje się, że są w porządku. Państwo działa tylko w jedną stronę i to można im zarzucić – wyjaśnił Petru.
Źródło: Wirtualna Polska/ „Tłit”, Twitter