Ryszard Petru był gościem Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w programie „Fakty po faktach” na antenie TVN 24. Komentował on m.in. wszczęcie śledztwa prokuratorskiego przeciwko prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu.
O tym, że śledztwo zostało wszczęte przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach poinformował Ireneusz Kunert. Chodzi o niedopuszczenie do orzekania trzech sędziów, którzy zostali wybrani do Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm tej kadencji. Wnioskodawcą miał być jeden z nich – Mariusz Muszyński. Pisaliśmy o tej sprawie tutaj. Dziennikarka zapytała lidera .Nowoczesnej co sądzi o tej sprawie:
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
To jest już tak naprawdę państwo sowieckie, w którym wykonywane są polecenia centrum partyjnego, a potem prokuratura jest na posyłki.
Ostatecznie jednak zapytany przez przeprowadzającą rozmowę o „państwo sowieckie” stwierdził, że tak będzie można mówić, jeśli okaże się, ze akurat w tej sprawie prokuratura i sądownictwo działają wyjątkowo sprawnie. Podkreślił jednak, ze ma podejrzenia kto mógł zlecić takie śledztwo:
Podejrzewam, bo na razie takich dowodów nie mam, że jest to działanie na polecenie ministra Zbigniewa Ziobry.
Zaapelował także do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości:
Apeluję do polityków PiS-u o opamiętanie, żeby nie tworzyli systemu sowieckiego w Polsce, gdzie prokuratura działa pod dyktando ministra sprawiedliwości, który jest politrukiem.
W dalszej części programu była mowa m.in. o zapowiedziach Grzegorza Schetyny odnośnie tzw. „odchylenia w prawo”. Ryszard Petru zaznaczył, że to dobrze, bo osłabi w ten sposób Prawo i Sprawiedliwość, więc może to być dobre dla Polski. Zadeklarował, że nie będzie śpieszył się z przyjęciem tych polityków, którzy opuszczą PO, ale nie ma zamiaru przed nimi zamykać drzwi.
Ryszard Petru był gościem @faktypofaktach https://t.co/JbQAWAuyc6
— tvn24 (@tvn24) 18 sierpnia 2016
Źródło: tvn24.pl/wprost.pl
Fot.: Wikimedia/Boston9