W niedzielę 4 września rozegrane zostaną pierwsze spotkania fazy play-off żużlowej PGE Ekstraligi. Tytułu z poprzedniego roku na pewno nie obroni drużyna z Leszna, którą czeka walka o utrzymanie w barażach z drugą drużyną Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
Rundę zasadniczą wygrali żużlowcy Stali Gorzów, ale tyle samo punktów, co gorzowianie, ma inna ekipa z województwa lubuskiego – Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. O medale będą rywalizować jeszcze kluby z Torunia i Wrocławia. Sezon zakończyli za to żużlowcy z Grudziądza i Rybnika, a z PGE Ekstraligą pożegnała się tarnowska Unia. Leszczyńską czekają mecze barażowe z drugą drużyną Nice PLŻ. Spotkania rewanżowe półfinałów odbędą się 11 września.
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Kluby odkryły karty przed rewanżami
Betard Sparta Wrocław – Stal Gorzów
Największym problemem dla „Spartan” był tor w Poznaniu, który przez pół sezonu stanowił dla nich zagadkę. Przypomnijmy, że nadal trwa modernizacja wrocławskiego stadionu, stąd podopieczni Piotra Barona muszą rywalizować na obcym torze. Mimo to udało im się rzutem na taśmę awansować do strefy medalowej. I wcale nie są bez szans w pojedynku z Gorzowem. Warto także zwrócić uwagę, że Sparta była osłabiona brakiem Maksyma Drabika, który doznał kontuzji. Obecnie trenuje już na torze, ale jego występ w półfinale nie jest jeszcze pewny. Decyzja ma zapaść do soboty. Ostatnio lepiej spisuje się krajowy lider wrocławian – Maciej Janowski, kapitalnie radzi sobie Vaclaw Milik i swój poziom utrzymuje Tai Woffinden. Jeśli do tej trójki punkty dorzucą Szymon Woźniak i Tomasz Jędrzejak, to Stal może być w tarapatach.
Bo i lider tabeli też ma swoje problemy. Słabo cały sezon spisuje się Duńczyk – Michael Jepsen Jensen i poniżej oczekiwań młodzieżowiec – Adrian Cyfer. Gorsze mecze zdarzają się także liderom – Krzysztofowi Kasprzakowi, Matejowi Zagarowi i Nielsowi Krystianowi Iversenow. Wysoki poziom utrzymuje za to najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi – Bartosz Zmarzlik.
Początek spotkania w Poznaniu o godzinie 16.30.
Składy awizowane:
Get Well Toruń – Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
Ciężko jednoznacznie powiedzieć, kto jest faworytem w tym dwumeczu. Nie jest natomiast tajemnicą, że w ostatnim czasie to zielonogórscy zawodnicy są „mocno” w gazie. Dowód? Falubaz ostatni raz przegrał 22 maja. Siła zespołu to przede wszystkim fenomenalna forma trzech liderów – kapitana Piotra Protasiewicza, Patryka Dudka i Jasona Doyle’a. Pokazał to zwłaszcza mecz w Gorzowie, kiedy to zielonogórzanie przegrywali już 10 punktami, jednak właśnie postawa tej trójki sprawiła, że to Falubaz cieszył się z wyjazdowego triumfu. Do tego bardzo cenne punkty dla zespołu zdobywa Andrji Karpov, który szczególnie dobrze radzi sobie na torze w Zielonej Górze. W wysokiej formie jest także junior – Krystian Pieszczek. Autem Falubazu może być także Jarosław Hampel, który udanie powrócił do ligowego ścigania. W ekipie Marka Cieślaka widać było brak piątego zawodnika, ale postawa pozostałych żużlowców pozwalała Falubazowi wygrywać. Teraz wydaje się, że Hampel powrócił do składu w najbardziej odpowiednim momencie. Warto podkreślić, że w Toruniu „Mały” ma prowadzić parę
Co natomiast z torunianami? Pewnymi punktami, zwłaszcza na MotoArenie, są obcokrajowcy: Greg Hancock, Martin Vaculik oraz Chris Holder. Dodatkowo braki punktowe u innych kolegów z drużyny może wypełnić junior – Paweł Przedpełski. Poniżej oczekiwań spisują się za to Adrian Miedziński i Kacper Gomólski. Zwłaszcza postawa tego pierwszego jest sporym rozczarowaniem, gdyż przed sezonem wydawało się, że będzie krajowym liderem. Słabością torunian są takze mecze wyjazdowe. Warto tutaj wspomnieć przegranych w Gorzowie oraz Zielonej Górze, gdzie w ostatnim biegu Get Well stracił wydawało się pewny punkt bonusowy.
Początek spotkania w Toruniu o godzinie 19.00
Składy awizowane:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
6. Krystian Pieszczek
Get Well Toruń
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot. Damian Zatorski/wMeritum.pl