Wiemy już kto będzie walczył w finale żużlowej PGE Ekstraligi. Zielonogórski Falubaz pokonał na własnym torze 47:43 Get Well Toruń, ale to torunianie awansowali do wielkiego finału, gdzie zmierzą się z gorzowską Stalą o tytuł Drużynowego Mistrza Polski.
W pierwszym półfinale niemal pewne było to, że Stal Gorzów okaże się lepsza od Betard Sparty Wrocław. O sukcesie gorzowian przesądził praktycznie mecz sprzed tygodnia na poznańskim torze, w którym to podopieczni Stanisława Chomskiego „roznieśli” miejscową Spartę 29:49. Stąd rewanż w zasadzie był formalnością. Na gorzowskim torze gospodarze pewnie wygrali 56:33 i czekali na informacje z Zielonej Góry, gdzie miejscowa drużyna podejmowała Get Well Toruń.
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Czas na podsumowanie
Przed tygodniem torunianie wygrali 50:40 i to oni byli bliżej finału. Jednak wielu ekspertów uważało, że Falubaz jest w stanie odrobić stratę. I tak było po trzech biegach zawodów, kiedy to zespół Marka Cieślaka prowadził 14:4. Wygrana „10” oczkami dawała awans zielonogórzanom, ponieważ to oni byli wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej. Początek więc w wykonaniu Falubazu był wręcz piorunujący.
Goście natychmiast zaczęli stosować rezerwy taktyczne. Trzy kolejne wyścigi zakończyły się ich zwycięstwem 2:4 i nagle przewaga gospodarzy zmalała do czterech „oczek”. Ponownie udało się ją zwiększyć po biegu siódmym, ale już w następnej odsłonie ponownie górą byli goście. Przed wyścigami nominowanymi było 36:30 i sprawa awansu do finału była nadal kwestią otwartą. O wszystkim jednak zadecydował wyścig czternasty. W nim najlepszy okazał się Adrian Miedziński, który pokonał Jarosława Hampela, Martina Vaculika i Piotra Protasiewicza. Stało się więc jasne, że Falubaz nie zdoła wywalczyć minimum 10-punktowej przewagi. Ostatecznie wynik meczu to 47:43.
W szeregach gospodarzy na wysokim poziomie pojechali Jason Doyle oraz Patryk Dudek. Zawiódł natomiast kapitan Piotr Protasiewicz, który zakończył zawody z 6 punktami w pięciu startach. Siłą gości były wykorzystane rezerwy taktyczne, które pozwoliły „załatać” dziury w składzie. Liderem z pewnością był Greg Hancock – wywalczył on 12 punktów i 2 bonusy. Torunianie będą walczyć o złoto ze Stalą, a zielonogórzanie o brąz z Betard Spartą.
18 września:
Betard Sparta Wrocław (w Poznaniu) – Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
Get Well Toruń – Stal Gorzów
25 września – spotkania rewanżowe.
Źródło: inf.własna
Fot. Krzysztof Mazur/wMeritum.pl