W niedzielę rozegrane zostały rewanżowe spotkania półfinałów PGE Ekstraligi. W Tarnowie miejscowa Unia walczyła z Betard Spartą Wrocław, a w Lesznie gospodarze podejmowali zespół z Torunia. Ostatecznie o tytuł Drużynowego Mistrza Polski 2015 powalczą zawodnicy z Leszna i Wrocławia, a o brązowy medal zmierzą się „Anioły” i „Jaskółki”.
Wysoka zaliczka „Spartan”
Czytaj także: PGE Ekstraliga: \"Jaskółki\" lepsze od \"Aniołów\". Leszno bliżej złota
Zespół Betard Sparty Wrocław przystąpił do rewanżowego spotkania mając 18 punktów zaliczki z pierwszego meczu. Warto przy tym zauważyć, że drużyna z Dolnego Śląska walczyła na torze w Częstochowie, bo na stadionie we Wrocławiu prowadzona jest modernizacja. Podopieczni Piotra Barona nie mieli jednak kłopotów z aklimatyzacją pod Jasną Górą i wygrali 54:36.
W Tarnowie gospodarze nie zdołali odrobić start z Częstochowy i choć ostatecznie wygrali 50:40, to jednak wrocławianie awansowali do finału. W trakcie meczu nie obeszło się bez emocji poza torem, zwłaszcza po wyścigu trzynastym, gdzie ostro walczyli ze sobą Leon Madsen i Maciej Janowski. Atmosfera była tak gorąca, że w parkingu interweniować musiały służby porządkowe.
W szeregach gospodarzy nie zawiódł Janusz Kołodziej, a ważne punkty zdobywali także Martin Vaculik, Madsen i Artur Mroczka. Kluczem do sukcesu gości była postawa Tai’a Woffindena i młodzieżowca – Maksyma Drabika.
Mocna końcówka „Byków”
W drugim półfinale Fogo Unia Leszno musiała odrobić 8 „oczek”, by awansować do wielkiego finału. Przed „Bykami” zadanie było ułatwione, bo w szeregach gości zabrakło Kacpra Gomólskiego, który w Toruniu otrzymał kontrowersyjną czerwoną kartkę. Torunianie jednak nie zamierzali odpuszczać i niemal przez całe spotkanie byli w kontakcie, a przewaga „Byków” była minimalna. Piorunująca końcówka, w której miejscowi wygrali podwójnie trzy biegi spowodowała, że to lider tabeli po rundzie zasadniczej będzie walczył o złoto. Do zwycięstwa Unii przyczniła się świetna postawa trzech zawodników: Grzegorza Zengoty, Emila Sajfutdinowa, Nicki’ego Pedersena i Piotra Pawlickiego. Ten ostatni nie znalazł pogromcy i z bonusem zdobył komplet punktów. Dla gości najwięcej punktów zdobyli młodzieżowcy: Oskar Fajfer, Paweł Przedpełski i Grigorij Łaguta. Poniżej oczekiwań zaprezentowali się za to pozostali: Adrian Miedziński, Jason Doyle i Chris Holder.
Pierwszy mecz wielkiego finału i o trzecie miejsce 20 września. Rewanże tydzień później.
20 września:
K.S Toruń – Unia Tarnów 17.00
Betard Sparta – Fogo Unia 19.30 (Częstochowa)
27 września:
Unia Tarnów – K. S Toruń 17.00
Fogo Unia – Betard Sparta 19.30
Źródło: sportowefakty.pl
Fot. Damian Zatorski/wMeritum.pl