Dziś mija piąty rok od śmierci „króla popu”- Michaela Jacksona. Jednakże w myśl zasady Horacego „non omnis moriar”, wokalista tak naprawdę nie umarł, lecz żyje. I przez swój dorobek artystyczny, jak również charakterystyczny „moonwalk” będzie żył wiecznie. Od lat 80 pojawia się codziennie na wielu dyskotekach, zabawach, czy weselach za pośrednictwem Billie Jean lub Black or White.
Dziś postać Michaela Jacksona pozostaje owiana wieloma tajemnicami. Mimo, że nie ma go fizycznie już pięć lat, wciąż- tak jak za życia- budzi wiele kontrowersji. Kilka wątków historii jego życia do dnia dzisiejszego nie zostało wyjaśnionych rodząc mnóstwo pytań i różnych plotek.
Na oficjalnej stronie Michaela, jego najbliżsi współpracownicy- John Branca i John McClain– napisali następującą wiadomość:
Nasze myśli i modlitwy są dziś z bliskimi Michaela. Dziś pamiętamy go jako życzliwego, szlachetnego i podnoszącego na duchu, który hojnie dzielił się swoimi zdumiewającymi, artystycznymi prezentami ze światem oraz nielimitowaną empatią, z tymi, którzy byli w potrzebie. Czas pokazał, że z każdym mijającym rokiem światowe uznanie pogłębia się, nie tylko przez talent Michaela, ale również przez jego życiową pasję do rozpowszechniania takich wartości jak: pokój, jedność, miłość i nadzieja pomiędzy każdą kulturą społeczeństwem. Przyjaźń, życzliwość, humor i radosne ciepło Michaela nigdy nie zostaną zapomniane. Świat jest o wiele lepszym miejscem, dzięki temu, że go poznał
Trudno się nie zgodzić z tymi ciepłymi słowami. Michael Jackson naprawdę kochał ludzi, świat, a przede wszystkim dzieci. Jednakże, nie w sposób jaki mu zarzucano tj. miłością eros. Czyli mówiąc wprost- nie był pedofilem. Przynajmniej nigdy nie znaleziono dowodów na to. Według ekspertyz psychologicznych Michael, nie był skłonny do skrzywdzenia dziecka, gdyż miał zbyt wrażliwą osobowość. Prawdopodobnie przyznał się do zarzucanego mu molestowania nieletnich tylko dlatego, że nie mógł psychicznie znieść procesów sądowych i medialnych ataków.
Czytaj także: Nowy singiel Michaela Jacksona
Oczywiście nigdy nie dowiemy się jak było naprawdę. Natomiast zmarłym dobrze jest pamiętać ich zasługi i dobro, które wyświadczyli światu. Michael Jackson wołał do świata na swoich koncertach, w tekstach utworów i przez swoją działalność charytatywną o zachowanie pokoju oraz odkrywanie piękna miłości i nadziei.
To już pięć lat jak nie ma go z nami fizycznie, ale duchowo i za pomocą urządzeń audiowizualnych będzie z nami zawsze.
źródło: michaeljackson.com; fot. commons.wikimedia.org