Wczoraj na autostradzie A2 przed Punktem Poboru Opłat Żdzary, na wysokości Konina doszło do poważnego wypadku. Rozpędzony TIR staranował samochody stojące przed bramkami. Okazało się, że za kierownicą siedział obywatel Łotwy, który był zupełnie pijany.
Rozpędzona ciężarówka, w ogóle nie hamując, uderzyła w samochody oczekujące na przejazd przez bramki. Rannych zostało 10 osób, 5 zabrano do szpital. W wypadku uszkodzonych zostało w sumie pięć pojazdów – cztery osobówki i auto dostawcze. Z busa, w który uderzył tir, zerwało dach.
Był mocny huk. Spojrzałem w lusterko i widziałem tylko taką białą plamę, która leci w nas. A następnie uderzyłem w ten samochód. Sekundę później widziałem, jak ta ciężarówka dosłownie przelatuje przez bramki – opowiadał reporterowi TVN24 jeden ze świadków.
Czytaj także: Karambol pod Szczecinem. W wypadku zginęła pięcioosobowa rodzina
Był tak pijany, że nie mógł sam iść
Szybko okazało się, że siedzący za kierownicą obywatel Łotwy był zupełnie pijany. W wydychanym powietrzu miał prawie 3 promile alkoholu. Przy kolejnym pomiarze ta wartość wzrosła, co wskazuje, że mężczyzna najprawdopodobniej spożywał alkohol podczas jazdy.
Świadkowie mówią, że był tak pijany, że nie mógł samodzielnie iść. Prowadziło go czterech policjantów. Był cały zakrwawiony. Myślałem, że jest oszołomiony, a okazało się ze jest pijany. – opisują świadkowie wypadku.
Autostrada A2, kierunek W-wa, punkt poboru opłat Żdżary. Pijany kierowca ciężarówki staranował 5 samochodów. Są ranni. Policjanci kierują ruch na objazdy. pic.twitter.com/lPSJR0Exaa
— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) 1 lutego 2018
Policjanci podejrzewają, że w trakcie wypadku kierowca miał zapewne włączony tempomat, bo w chwili uderzenia nie zwolnił nawet o kilometr. Śledczy analizujący przebieg wypadku przypuszczają, że TIR jechał najprawdopodobniej z prędkością 90 km/h. Kierowca najpewniej usłyszy zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Groziłoby mu za to nawet 10 lat więzienia.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: YouTube/Waldi78