Słowacka policja zatrzymała na terenie parku wodnego w miejscowości Liptowski Mikulasz, pijanego i niezwykle agresywnego obywatela Polski. Mężczyzna miał wytatuowaną swastykę na plecach i nazistowskie pozdrowienie na klatce piersiowej.
Informację o zatrzymaniu Polaka jako pierwsza podała „Gazeta Krakowska”. Z jej informacji wynika, że mężczyzna wraz ze znajomymi bawił się na terenie słowackiego aquaparku. Grupa zachowywała się jednak na tyle głośno, że na miejsce wezwano policję. Pracownicy parku wodnego zwrócili również uwagę na fakt, iż mężczyzna miał wytatuowane nazistowskiego symbole: swastykę na plecach oraz nazistowskiego pozdrowienie „Sieg Heil” na klatce piersiowej.
Mężczyzna oraz jego towarzysze zostali przebadani alkomatem. Najbardziej agresywny z grupy, ten z nazistowskimi tatuażami, miał w wydychanym powietrzu 3,5 promila alkoholu! Policja zdecydowała o jego zatrzymaniu. Polak tłumaczył, że nie miał świadomości, iż swastyka oraz pozostałe nazistowskie symbole są na Słowacji zakazane.
Agresywny mężczyzna został oddany w ręce polskiego odpowiednika CBŚ. Tam stwierdzono, że może mieć problemy psychiczne i zdecydowano się umieścić go w szpitalu. Polak trafił na oddział jednej z placówek zajmującej się leczeniem zaburzeń psychicznych.
Zatrzymany może mieć teraz duże problemy. Propagowanie nazistowskich symboli na Słowacji, podobnie zresztą jak w Polsce, jest surowo zabronione. Grozi za to kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: Gazeta Krakowska
Fot. Public Domain Pictures