Obecnie siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała rozgrywają sparingi, które stanowią kolejną fazę przygotowań. Szczególnie Krzysztof Stelmach chce zgrać nowy zespół ze sobą.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu w drużynie z Bielska-Białej doszło do solidnej rewolucji kadrowej. Ze starego składu zostało zaledwie 5 siatkarzy, natomiast reszta to nowe nabytki. Ponadto BBTS zmienił szkoleniowca, którym został Krzysztof Stelmach. Mimo to atmosfera w zespole wydaje się być dobra, o czym mówi Grzegorz Pilarz.
Myślę, że większość chłopaków zna się ze sobą z grania w lidze. Z atmosferą w drużynie jak zwykle nie ma większych problemów. Dość szybko wszyscy złapali wspólny język i kontakt. Natomiast jeśli chodzi o zgranie, to jeszcze daleko droga do tego. Jesteśmy w sumie w jednej trzeciej przygotowań.
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
Obecnie bielszczanie rozpoczęli kolejny etap przygotowań, jakimi są sparingi. Choć klub trenuje w optymalnym składzie, to jednak żaden z zawodników nie przykłada większej uwagi do wyników. Przede wszystkim mecze kontrolne mają pomóc zgrać drużynę, by mogła ona rywalizować w PlusLidze.
Ja kompletnie nie przywiązuję wagi do tego, jak się gra w okresie przygotowawczym. W tamtym roku wygraliśmy chyba wszystkie mecze, oprócz jednego lub dwóch, a nie przełożyło się to w ogóle na wynik i start sezonu. Myślę, że jest to zupełnie sprawa drugorzędna, jednak wiadomo, że zwycięstwa budują atmosferę i dają chęci do kolejnych treningów i meczów. Myślę jednak, że wygrywanie zostawmy sobie na ligę i tego sobie i całemu zespołowi życzę.
– dodał rozgrywający.