Choć na piłkarskiej murawie niejednokrotnie dochodzi do ostrej walki, to jednak to co wydarzyło się podczas meczu 3. ligi tureckiej przekroczyło wszelkie granice. Piłkarz biegał po boisku z żyletką i ranił rywali. Jednemu próbował nawet poderżnąć gardło.
Podczas meczu 3. ligi tureckiej kurdyjska drużyna Amed SK mierzyła się z tureckim Sakaryasporem. Już przed meczem można było się spodziewać, że nie zabraknie emocji. Głównie z powodów politycznych, bo powszechnie znana jest niechęć pomiędzy Turkami i Kurdami.
Jednak nikomu nie przyszło do głowy, że tak skandalicznie zachowa się jeden z piłkarzy. Mansur Calar przez całe spotkanie miał w ręku ostry przedmiot, którym najprawdopodobniej była żyletka.
Za każdym razem gdy zawodnik gospodarzy przebiegał obok rywali, ci odwracali się z grymasem bólu. Dopiero po zakończeniu meczu okazało się, że Calar miał w ręce ostry przedmiot, bo podczas gry potrafił ją ukryć w dłoni.
Czytaj także: Świat oszalał. Mario Balotelli z gola w meczu cieszył się na Instagramie
Drużyna rywali nie pozostawiła sprawy bez reakcji, bo o wszystkim donieśli do mediów. Kilku graczy miało obrażenia twarzy i rąk. Najgroźniejszy atak miał jednak miejsce na szyję. Calar omal nie poderżnął przeciwnikowi gardła! Kilka skandalicznych ujęć przedstawiła na materiale wideo „TV264”.
Czytaj także: Dawid Kownacki w jedenastce kolejki Bundesligi!
Źr. sport.se.pl